Coś mnie tknęło i obejrzałam mimo że temat mnie nie dotyczy. Najważniejsze przesłanie jakie płynie z tego wywiadu, to nie bać się. Dziękuję pani Moniko 🙂
A ja jestem frankowiczem od 2006 roku i nie będę tutaj się rozpisywał, ktoś kto takiego kredytu nie ma, nigdy tego nie zrozumie. Jednak być może dotrze do kogoś, że biorąc kredyt na 155 tys złotych na 8 lat przed zakończeniem kredytu mam do spłacenia 170 tys zł. Możecie sobie nie wiem jak szczekać, ale jedno wiedzcie. To są ludzkie tragedie, samobójstwa, rozwody, rozpady rodzin! Dziękuję za ten film Pani Moniko.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
14:04 (ugoda - my prawnicy mówimy, że najlepsza ugoda jest taka, z której żadna ze stron jest niezadowolona) Najlepszą transakcją jest ta, w której i kupujący, i sprzedający myślą, że siebie oszukali.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
Generalnie na dzisiaj, po 14-16 latach spłaty, kwota kapitału kredytu pozostałego do spłaty wynosi 120%-180% kwoty otrzymanej z banku na początku. Pomimo regularnych spłat kredyt rośnie, a tym samym saldo zadłużenia zwiększa się, zamiast maleć.
Nie mam kredytu i przeraża mnie, że kiedyś będę musiała go wziąć. Rabunek w biały dzień. To czego nie rozumiem, to jak to jest możliwe ze obecnie sądy zgodnie uznają, że była to metoda nieuczciwa, ale wciąż jest obawa że sąd może zmienić zdanie. Ushhh…wygląda na to, że zawiązywanie umowy z bankiem to jak granie w kasynie. Dobrowolnie topisz swoje ciężko zarobione pieniądze.
Czy ja dobrze zrozumiałem wypowiedź o własnym kredycie "doświadczonej" mecenas? Będąc prawnikiem i osobą, która zawodowo zajmuję się umowami, Pani sama podpisała umowę z bankiem, która zawierała zapisy abuzywne? Wspomniała Pani o tym przy okazji wyjaśnienia swojej sprawy kredytu. Czy była Pani świadoma tych zapisów? Trochę to dziwne.
Warto na początku podkreślić, że świadomość stron odnośnie treści zapisów umownych nie ma znaczenia dla oceny ważności umowy w kontekście jej zgodności bądź niezgodności z prawem. Nieważna umowa nie staje się ważna poprzez świadomość stron co do treści zapisów powodujących nieważność. Bez znaczenia pozostaje, czy kredytobiorcy rozumieli mechanizm indeksacji. Gdyby sama świadomość stron co do postanowień umowy sprzecznych z ustawą czyniła je ważnymi, byłby to prosty sposób na obejście przepisów bezwzględnie obowiązujących. Umowę zawarłam w 2006r., a odnosząc się do braku świadomości skutków niedozwolonej klauzuli ryzyka walutowego to wyjaśnić trzeba, że nikt wtedy o tym nie słyszał podobnie jak o niedozwolonej konstrukcji postanowień indeksacyjnych będących klauzulami abuzywnymi. Nie tylko wtedy, ale jeszcze i 10 lat później, jak zaczynałam swoją sprawę p-ko bankowi w 2016r., były to zagadnienia prawne, które dopiero „raczkowały” , a niekorzystne orzeczenia dla frankowiczów z tamtego okresu wskazują, że i sądy rozpoznając sprawy nie rozumiały tych zagadnień, o czym świadczą wyroki na korzyść banków. Wtedy korzystnych wyroków dla frankowiczów było ok. 5%, przy 95% korzystnych dla banków. Nie można zatem oceniać stanu wiedzy wg dzisiejszych kryteriów. Co jest też istotne w mojej umowie w ogóle nie było pierwszej klauzuli przeliczeniowej z PLN na CHF (stąd też m. in. jej nieważności), nie było mowy o żadnym saldzie w CHF. Doradca przedstawiał sprawę tak, że wraz ze zmianą kursu zmianie ulegnie ew. wysokość raty, a nie saldo kredytu, które w umowie jest wyrażone w PLN. Trudno mieć świadomość czego, czego bank w ogóle nie zawarł w umowie.
Artur, dziewczyna była młoda, nie stać jej było na kredyt, nie miała zdolności, to wzięła co jej wsadzali. Dobrze wiedziała co robi: jak się nie uda spłacić pół darmo, to przynajmniej ścieżka kariery zaplanowana i to... wraz z wiarygodnością ; ) Nie oszukujmy się, wtedy wszędzie trąbili, aby nie wchodzić w te umowy, a pojedyncze jednostki to nawet radziły oszczędności lokować we franku, a nie kredyty w nim brać. Też zwróciłam na to uwagę. Hipokryzja.
@Wujek dobra rada. Ten komentarz nadaje się do głównego wątku, żeby był bardziej widoczny. Zgadzam się, że to banki oszukały ludzi. Osobiście kredytu we frankach nie mam, ale przyjaciele tak i wiem ile lat nerwów ich to kosztowało.
Musicie zrozumieć jedno że podnoszenie argumentu że to cena franka jest przyczyną pójścia do sądu jest promowane przez banki ponieważ leży to w ich interesie żeby pokazać kredytobiorców jako cwaniaczków i złodziei. Prawda jest taka że 80% ludzi którzy brali wtedy te kredyty brali je bo je musieli, bo nie chciano dawać im kredytów w złotówkach a mówiono im że mają zdolność we franku niech ktoś wreszcie to otwarcie powie. Mam kolegę który pracował w banku opowiadał mi jakie wtedy robiono numery. Potrafiono czekać aż zacznie się przedawniać zadatek i w ostatniej chwili zaczynało się mówienie że w złotówkach to jest problem to musimy jeszcze jakieś papiery od państwa wziąć albo jak pan by chciał we franku to jutro możemy wypłacić. Także mam nadzieję że unijny sąd dobije banki do końca. Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa dlaczego banki nie chcą iść na porządnej uczciwe ugody.? Bo manipuluje się rynkami finansowymi, bo pieniądze te zostały już zaksięgowane jako zyski banków i już se powypłacano premię dywidendy i nie wiadomo co jeszcze. Niech te banki zdechną pojawią się w ich miejsce inne przyroda nie lubi próżni. I przestańcie wierzyć w to że wy jako społeczeństwo będziecie za to płacić bo jest to jeden wielki wał. Jeśli macie konta w banku który dawały te złodziejskie kredyty to przenieście je do innego banku w którym tych kredytów nie było i nie będziecie musieli się obawiać tym że wy jako klienci tego banku zostaniecie obciążeni dodatkowymi kosztami za wypłacanie odszkodowań.
Zrozumiałam, że Pani Mecenas umowę kredytowa zawarła kilkanaście lat temu, kiedy była na początku swojej kariery zawodowej. Domyślam się, że nie miała wtedy takiej samej wiedzy jak teraz. Plus jak inni kredytobiorcy mogła mieć większe zaufanie do Banku jako instytucji.
Nie chce się dołować problemami innych sam nie mam kredytu i chyba nie będę miał . No może drobny który w każdej chwili jestem w stanie spłacić na jakiś przysłowiowy odkurzacz gdzie jest 0 oprocentowania a jego cena na Allegro jest zbliżona do oferowanej w markecie .Więc w dobie inflacji 10 rat zero procent po prostu się opłaca . Nie ma gorszego złodzieja od banków . Może dlatego że banki są w rękach narodu chciwego a wszyscy im z ręki jedzą .
Niestety jest to klauzula generalna (których w polskim prawie jest wiele). Piszę niestety, ponieważ w takiej sytuacji jest to zwrot na tyle niedookreślony, ze nie da sie ustalić czym zasady współżycia społecznego w zasadzie są bez znajomości sytuacji faktycznej. Pomocne tutaj są doktryna prawnicza oraz wyroki sądów (określają one wtedy w orzeczeniu w konkretniej sytuacji czy doszło lub nie doszło do naruszenia wspomnianej zasady.
Zgodnie z art. 58 par 2 k.c. sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego stanowi samoistną przesłankę stwierdzenia nieważności czynności prawnej Zasady współżycia społecznego, czyli pozaprawne reguły postępowania ludzkiego ściśle powiązane z grupą reguł moralnych, zarówno indywidualnych, jak i społecznych, akceptowanych w społeczeństwie w określonym miejscu i czasie . Są to tzw. klauzule generalne, czyli pojęcie nieostre, niezdefiniowane w sposób jednoznaczny. Przez zasady współżycia społecznego rozumie się - w myśl dominującego w doktrynie poglądu - oceny moralne wyrażane w postaci uzasadnionych przez te oceny norm postępowania (norm moralnych), regulujących postępowanie jednych osób wobec innych. Ocena moralna to przeżycie polegające na udzieleniu aprobaty lub dezaprobaty jakiemuś czynowi ludzkiemu ze względu na to, w jakim stopniu przyczynia się ono do sprawiedliwego dobra innych ludzi. Szczególnego znaczenia na tle art. 58 § 2 k.c. nabierają oceny moralne dokonywane z uwagi na wartość jaką stanowi sprawiedliwa równość podmiotów. Pozwalają one w pewnych przypadkach uznać umowę za nieważną na podstawie przywołanego przepisu, jeżeli jej zawarcie lub nadanie jej określonej treści było wynikiem nadużycia przez jedną ze stron silniejszej (pod różnymi względami) pozycji (P. Machnikowski /w:/ E. Gniewek (red.) Kodeks Cywilny, Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2010). O sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mówi się także, gdy na gruncie danej umowy dochodzi do naruszenia tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi (wyrok SA w Warszawie z dnia 31 stycznia 2019 r., sygn. akt I ACa 7/18). W sprawach frankowych banki oferując tego rodzaju kredyty nie dochowały zasad lojalności, rzetelności i uczciwości wobec drugiej strony umowy. Banki nie poinformowały kredytobiorców o tym, że zawierając umowę narażają się na nieograniczone ryzyko związane z możliwymi zmianami kursu CHF, ryzyko nieograniczonego wzrostu wysokości swoich zobowiązań wyrażonych w PLN, czyli walucie w której uzyskiwali dochody, ryzyko mogące doprowadzić do niemożności wywiązywania się ze swoich zobowiązań i w konsekwencji nawet do utraty nieruchomości, na którą kredyt był przeznaczony. Jednocześnie banki nie poinformowały kredytobiorców o tym, że same, na skutek przedsięwziętych środków zapobiegawczych, nie ponoszą nieograniczonego ryzyka związanego ze zmianami kursu CHF.
@daniel 8899 Chyba nie ten adres kolego. A tak BTW, pomijając kulturę i pisownię, to obwinianie dzieci za grzechy rodziców jest... mocno nie na miejscu. Nie zawsze dzieci idą w ślady rodziców, tak światopoglądowo, jak i zawodowo, choć Pani Jaruzelska przyznaje się do poglądów lewicowych.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
O ile banki swoje za uszami mają, to kredytobiorcy też. Argument, że musi oddać dużo więcej, niż wziął jest z czapy, bo tak to działa przy kredycie. Przecież i w złotówkach na 20 czy 30 lat to wyjdzie dwukrotność albo i lepiej. Nie wiem czemu teraz ci co brali w złotówkach mają być pokrzywdzeni wobec franków. Dodatkowo stopy we frankach większość czasu były niższe, a teraz dużo niższe. Procent składany to podstawa. Ale jak mówię, banków nie wybbielam, ale nie można mówić że są winne całemu złu. 28:00 prawo europejskie ma pierwszeństwo? Od kiedy? Orzekał już o tym TK przed laty (przed rządami PiS gwoli ścisłości) 56:20 tak, najlepiej wziąć gotówkowy na stałe 15% i z jednego kłopotu wskoczyć w drugi... 1:09:00 w Polsce też w ostatnich 2 3 latach można było brać stałą stopę, ale z jakiegoś powodu nikt nie brał. Teraz jak stopy są wysokie to bierze wielu... Za kilka lat znowu tu będzie ciekawie. Trochę się zawiodłem odcinkiem, ale może komuś pomoże. Pozdrawiam
@Fundacja na Rzecz Uczciwej Bankowości dziękuję za odpowiedź. Moim zdaniem każdy dokonuje różnych wyborów, jak się komuś spali dom, a nie kupił Ubezpieczenia - jego wybór. Tak samo wzięcie kredytu we frankach i płacz gdy podniósł się kurs to byl wybór. Banki oczywiście swoje 3 grosze dorzuciły, ale gdyby nie ten "niespodziewany" wzrost kursu to tematu by nie było. Tak samo cholera mnie bierze gdy widzę, że ludzie chcą skarżyć kredyty oparte o WIBOR. Jak zwykle u nas wszyscy są madrzi tylko na daną chwilę, a nie patrzą w dal.
W procesach „frankowiczów” nie chodzi o to, kto ile ma oddać bankowi, lecz o niezgodność umów kredytów „frankowych” z przepisami prawa- to jest istota problemu „frankowego.” Nie bardzo wiem, na czym miałoby polegać rzekome pokrzywdzenie osób, które wzięły kredyty w złotówkach przez tzw. „frankowiczów”- to jest retoryka banków, którym zależy na przedstawianiu kredytobiorców „frankowych” w złym świetle w oczach opinii publicznej, podczas gdy osoby te walczą o sprawiedliwość w sądach przez wiele lat, nawet 5-7. Skoro zostało naruszone prawo, każdy ma prawo dochodzić swoich praw, po to jest wymiar sprawiedliwości, a banki obecnie nie stanowią już „świętych krów” stojących ponad prawem.
@AlekR3 banki są potrzebne, ale za bardzo zaczęły działać nieetycznie kreatywnie, szczególnie w USA. A jak trwoga, bo kolos na glinianych nogach się zatrząsł, to Obama sypną groszem podatnika, by się nie zawalił. Polityka stała się populistyczna, populiści potrzebują pożyczek więc pozwalają bankom działać na granicy prawa, nie zabezpieczając obywateli w nierównej walce. A że ludzie głosują kierując się emocjami a nie rozumem, zagryzając kiełbasę wyborczą, to patologia się pogłębia. Ogólnie elity finansowe, polityczne i religijne, uległy demoralizacji i stały się własnymi karykaturami. Co do finansowych to oni się już sami gubią w tych swoich algorytmach i spekulacjach, ale że są głównymi tętnicami w globalnym krwiobiegu, krzywda im nie grozi, ani ze strony politycznej, ani religijnej. System nie może się zawalić, bo konsekwencje i dla nas szaraczków trudne do przewidzenia. Ale jakiś reset by się przydał.
@Małgorzata MMielak z tego co wiem ten sam mechanizm działa przy kredytach normalnych w złotówkach, że jak mieszkanie nie starcza na wartość kredytu to trzeba dopłacać. To akurat nie powinno tak być (i bank powinien ponosić tu większe ryzyko), ale nie jest to tylko i wyłącznie kwestia franków.
W umowach frankowych były zapisy i mechanizmy niezgodne z prawem bankowym, to nie chodzi tylko o naganianie klientów i obiecanie gruszek na wierzbie.. Przykład np. taki, wziąłeś kredyt hipoteczny w frankach, jeśli nie jesteś w stanie go spłacić, mieszkanie przejmuje bank, a ty otrzymujesz to co do tej pory wpłaciłeś. Mieszkanie jest zabezpieczeniem całości kredytu. Ale zapisy zostały tak skonstruowane, że kredyt hipoteczny był hipoteczny inaczej, klient tracił mieszkanie i zostawał z długiem do spłacenia nieraz o wartości mieszkania. Jest prawo bankowe właśnie po to by nie było takiej lichwy, banki są instytucjami zaufania publicznego, a nie oszustami które podsuwają do podpisania lewe papiery. Taka jest umowa społeczna, a jak bank nie chce działać w ramach tej umowy to nie może być bankiem. Inna rzecz że naganianie na kredyty Frankowe było nagminne, i raczej nie przypadkowe, tak jak zbieżny w czasie późniejszy wzrost franka. Oczywiście kredyty nie były dawane w frankach, na co są dowody, a tylko miały taką nazwę. To była ustawka na skalę światową, aż dziw że przyzwoitość wygrała i teraz ten przekręt jest odkręcany. Ale ilu ludziom złamano życie?
plclip.com/video/gJadiSJJ7F0/wideo.htmlm54s - rozumiem, że w momencie gdy po orzeczeniu nieważności umowy mam niedopłatę, to można ją oddawać bankowi w ratach nawet przez 10 lat?
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
Pani Moniko, bardzo dobrze pani odpowiedziała na złośliwe pytanie - byłam na pogrzebie Jerzego Urbana. Pogrzeb jest rzeczą świętą. Szkoda, że niektórzy o tym nie wiedzą. Pozdrawiam - Jacek Krzemień.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
@Seweryn Wisniewski Ale nigdy nie śmieję się z tych co je mają! Niestety kredyty to forma niewolnictwa i wielu wpada w te sidła, a rządy przyklaskują kreatywności banksterow.
Wywiadu z Olszańskim na głównym pani kanale jednak nie ma znaczy obawia sie pani opini troglodytów Bo w ywiadzie nie ma nic za co mogli by zbanować pani odcinek
@Janek Mon tak, ale w tej zapowiedzi odcinka z Olszańskim u Pani Jaruzelskiej był Otokieł więc liczę na to, że coś tam nagrali bo chętnie bym posłuchał jeszcze raz
Bardzo niezrozumiałe dla mnie argumenty.Podpisuje umowę na kredyt i po paru latach jednostronnie chce ja anulować oskarżając bank o nieuczciwość hmmmmm czy to wina banku ze osoba wyraziła zgodę o kredyt we frankach.Nie mieszkam w Polsce i naprawdę nie potrafię tego ogarnąć oraz uważam ze dom jest dopiero moja własnością kiedy spłacę calkowity kredyt i otrzymam prawo własności.
@ptuk mieszkam w Stanach i pisze jak wyglada sytuacja tutaj……obecnie mieszkam już w piątym domu i zawsze bank trzymał akt własności do momentu spłaty ostatniej raty.
@TuZo dziwne, w moim akcie notarialnym który mam w szufladzie w domu mam napisane że jestem właścicielem, a na nieruchomości jest hipoteka będąca zabezpieczeniem kredytu.
@Wujek dobra rada. oczywiście ze każdy powinien dążyć do posiadania lokum na własność ale nie każdego stać z różnych przyczyn……prawdziwy mężczyzna będzie dążył do posiadania domu dla swojej rodziny…..gratulacje jest Pan jednym z nich.
@TuZo żadnego wynajmowania, o wynajmowaniu to najczęściej mówią ci co mają mieszkanie do wynajęcia. Wynająć sobie na krótki termin jak jest się młodym to jest okej Ale wynajmować przez całe życie to jest pieprzona patologia i nigdy nie zmienię zdania w tym temacie każdy kto mówi inaczej to albo matematyki nie zna albo jest po prostu nienormalny dla mnie. Rolą moją jako ojca jest budowanie przyszłości dzieci a nie zbuduję jej jak będę wynajmował Po mnie zostanie dom który teraz mam już moje dzieci będą miały łatwiej a nie będą znowu jak jacyś niewolnicy wynajmowali mieszkanie za nie wiadomo jakie pieniądze które nigdy nie będzie ich własnością i w którym nic nie będą mogli zrobić.
Coś mnie tknęło i obejrzałam mimo że temat mnie nie dotyczy. Najważniejsze przesłanie jakie płynie z tego wywiadu, to nie bać się. Dziękuję pani Moniko 🙂
A ja jestem frankowiczem od 2006 roku i nie będę tutaj się rozpisywał, ktoś kto takiego kredytu nie ma, nigdy tego nie zrozumie. Jednak być może dotrze do kogoś, że biorąc kredyt na 155 tys złotych na 8 lat przed zakończeniem kredytu mam do spłacenia 170 tys zł. Możecie sobie nie wiem jak szczekać, ale jedno wiedzcie. To są ludzkie tragedie, samobójstwa, rozwody, rozpady rodzin! Dziękuję za ten film Pani Moniko.
Zgadzam się , ja po 13 latach spłaty jestem ciągle z prawie tym samym zadłużeniem
Mnie także problem nie dotyczy ale z przyjemnością wysłuchałam ciekawej rozmowy na poziomie.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
14:04 (ugoda - my prawnicy mówimy, że najlepsza ugoda jest taka, z której żadna ze stron jest niezadowolona) Najlepszą transakcją jest ta, w której i kupujący, i sprzedający myślą, że siebie oszukali.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
Serdecznie dziękuję za pozdrowienia. Córce, dziewięcioletniej ;), przekażę. Zatem, na salę sądową jeszcze musimy poczekać. Pozdrawiam!
swietny material :) czy ktos podliczyl ile kasy finalnie "dodatkowo" doplacili frankowicze wzgledem pierwotnych zalozen?
Generalnie na dzisiaj, po 14-16 latach spłaty, kwota kapitału kredytu pozostałego do spłaty wynosi 120%-180% kwoty otrzymanej z banku na początku. Pomimo regularnych spłat kredyt rośnie, a tym samym saldo zadłużenia zwiększa się, zamiast maleć.
Nie mam kredytu i przeraża mnie, że kiedyś będę musiała go wziąć. Rabunek w biały dzień. To czego nie rozumiem, to jak to jest możliwe ze obecnie sądy zgodnie uznają, że była to metoda nieuczciwa, ale wciąż jest obawa że sąd może zmienić zdanie. Ushhh…wygląda na to, że zawiązywanie umowy z bankiem to jak granie w kasynie. Dobrowolnie topisz swoje ciężko zarobione pieniądze.
To się nazywa „niezawisłość” sędziowska.
A już największym skurw........ jest to, że bank tak naprawdę nie pożycza pieniędzy. On udzielając kredytu tworzy pieniądze. Z niczego.
Czy ja dobrze zrozumiałem wypowiedź o własnym kredycie "doświadczonej" mecenas? Będąc prawnikiem i osobą, która zawodowo zajmuję się umowami, Pani sama podpisała umowę z bankiem, która zawierała zapisy abuzywne? Wspomniała Pani o tym przy okazji wyjaśnienia swojej sprawy kredytu. Czy była Pani świadoma tych zapisów? Trochę to dziwne.
Warto na początku podkreślić, że świadomość stron odnośnie treści zapisów umownych nie ma znaczenia dla oceny ważności umowy w kontekście jej zgodności bądź niezgodności z prawem. Nieważna umowa nie staje się ważna poprzez świadomość stron co do treści zapisów powodujących nieważność. Bez znaczenia pozostaje, czy kredytobiorcy rozumieli mechanizm indeksacji. Gdyby sama świadomość stron co do postanowień umowy sprzecznych z ustawą czyniła je ważnymi, byłby to prosty sposób na obejście przepisów bezwzględnie obowiązujących.
Umowę zawarłam w 2006r., a odnosząc się do braku świadomości skutków niedozwolonej klauzuli ryzyka walutowego to wyjaśnić trzeba, że nikt wtedy o tym nie słyszał podobnie jak o niedozwolonej konstrukcji postanowień indeksacyjnych będących klauzulami abuzywnymi. Nie tylko wtedy, ale jeszcze i 10 lat później, jak zaczynałam swoją sprawę p-ko bankowi w 2016r., były to zagadnienia prawne, które dopiero „raczkowały” , a niekorzystne orzeczenia dla frankowiczów z tamtego okresu wskazują, że i sądy rozpoznając sprawy nie rozumiały tych zagadnień, o czym świadczą wyroki na korzyść banków. Wtedy korzystnych wyroków dla frankowiczów było ok. 5%, przy 95% korzystnych dla banków. Nie można zatem oceniać stanu wiedzy wg dzisiejszych kryteriów. Co jest też istotne w mojej umowie w ogóle nie było pierwszej klauzuli przeliczeniowej z PLN na CHF (stąd też m. in. jej nieważności), nie było mowy o żadnym saldzie w CHF. Doradca przedstawiał sprawę tak, że wraz ze zmianą kursu zmianie ulegnie ew. wysokość raty, a nie saldo kredytu, które w umowie jest wyrażone w PLN. Trudno mieć świadomość czego, czego bank w ogóle nie zawarł w umowie.
Artur, dziewczyna była młoda, nie stać jej było na kredyt, nie miała zdolności, to wzięła co jej wsadzali. Dobrze wiedziała co robi: jak się nie uda spłacić pół darmo, to przynajmniej ścieżka kariery zaplanowana i to... wraz z wiarygodnością ; ) Nie oszukujmy się, wtedy wszędzie trąbili, aby nie wchodzić w te umowy, a pojedyncze jednostki to nawet radziły oszczędności lokować we franku, a nie kredyty w nim brać. Też zwróciłam na to uwagę. Hipokryzja.
@Wujek dobra rada. Ten komentarz nadaje się do głównego wątku, żeby był bardziej widoczny. Zgadzam się, że to banki oszukały ludzi. Osobiście kredytu we frankach nie mam, ale przyjaciele tak i wiem ile lat nerwów ich to kosztowało.
Musicie zrozumieć jedno że podnoszenie argumentu że to cena franka jest przyczyną pójścia do sądu jest promowane przez banki ponieważ leży to w ich interesie żeby pokazać kredytobiorców jako cwaniaczków i złodziei. Prawda jest taka że 80% ludzi którzy brali wtedy te kredyty brali je bo je musieli, bo nie chciano dawać im kredytów w złotówkach a mówiono im że mają zdolność we franku niech ktoś wreszcie to otwarcie powie. Mam kolegę który pracował w banku opowiadał mi jakie wtedy robiono numery. Potrafiono czekać aż zacznie się przedawniać zadatek i w ostatniej chwili zaczynało się mówienie że w złotówkach to jest problem to musimy jeszcze jakieś papiery od państwa wziąć albo jak pan by chciał we franku to jutro możemy wypłacić. Także mam nadzieję że unijny sąd dobije banki do końca. Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa dlaczego banki nie chcą iść na porządnej uczciwe ugody.? Bo manipuluje się rynkami finansowymi, bo pieniądze te zostały już zaksięgowane jako zyski banków i już se powypłacano premię dywidendy i nie wiadomo co jeszcze. Niech te banki zdechną pojawią się w ich miejsce inne przyroda nie lubi próżni. I przestańcie wierzyć w to że wy jako społeczeństwo będziecie za to płacić bo jest to jeden wielki wał. Jeśli macie konta w banku który dawały te złodziejskie kredyty to przenieście je do innego banku w którym tych kredytów nie było i nie będziecie musieli się obawiać tym że wy jako klienci tego banku zostaniecie obciążeni dodatkowymi kosztami za wypłacanie odszkodowań.
Zrozumiałam, że Pani Mecenas umowę kredytowa zawarła kilkanaście lat temu, kiedy była na początku swojej kariery zawodowej. Domyślam się, że nie miała wtedy takiej samej wiedzy jak teraz. Plus jak inni kredytobiorcy mogła mieć większe zaufanie do Banku jako instytucji.
Nie chce się dołować problemami innych sam nie mam kredytu i chyba nie będę miał . No może drobny który w każdej chwili jestem w stanie spłacić na jakiś przysłowiowy odkurzacz gdzie jest 0 oprocentowania a jego cena na Allegro jest zbliżona do oferowanej w markecie .Więc w dobie inflacji 10 rat zero procent po prostu się opłaca . Nie ma gorszego złodzieja od banków . Może dlatego że banki są w rękach narodu chciwego a wszyscy im z ręki jedzą .
22:02 (frankowicze ze spłaconym kapitałem) Chyba najbardziej wartościowe, dotychczas.
Może ktoś zapodać, jakie to są "zasady współżycia społecznego"? Chodzi o jakiś namiar w prawie.
Niestety jest to klauzula generalna (których w polskim prawie jest wiele). Piszę niestety, ponieważ w takiej sytuacji jest to zwrot na tyle niedookreślony, ze nie da sie ustalić czym zasady współżycia społecznego w zasadzie są bez znajomości sytuacji faktycznej. Pomocne tutaj są doktryna prawnicza oraz wyroki sądów (określają one wtedy w orzeczeniu w konkretniej sytuacji czy doszło lub nie doszło do naruszenia wspomnianej zasady.
Zgodnie z art. 58 par 2 k.c. sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego stanowi samoistną przesłankę stwierdzenia nieważności czynności prawnej
Zasady współżycia społecznego, czyli pozaprawne reguły postępowania ludzkiego ściśle powiązane z grupą reguł moralnych, zarówno indywidualnych, jak i społecznych, akceptowanych w społeczeństwie w określonym miejscu i czasie . Są to tzw. klauzule generalne, czyli pojęcie nieostre, niezdefiniowane w sposób jednoznaczny. Przez zasady współżycia społecznego rozumie się - w myśl dominującego w doktrynie poglądu - oceny moralne wyrażane w postaci uzasadnionych przez te oceny norm postępowania (norm moralnych), regulujących postępowanie jednych osób wobec innych. Ocena moralna to przeżycie polegające na udzieleniu aprobaty lub dezaprobaty jakiemuś czynowi ludzkiemu ze względu na to, w jakim stopniu przyczynia się ono do sprawiedliwego dobra innych ludzi. Szczególnego znaczenia na tle art. 58 § 2 k.c. nabierają oceny moralne dokonywane z uwagi na wartość jaką stanowi sprawiedliwa równość podmiotów. Pozwalają one w pewnych przypadkach uznać umowę za nieważną na podstawie przywołanego przepisu, jeżeli jej zawarcie lub nadanie jej określonej treści było wynikiem nadużycia przez jedną ze stron silniejszej (pod różnymi względami) pozycji (P. Machnikowski /w:/ E. Gniewek (red.) Kodeks Cywilny, Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2010). O sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mówi się także, gdy na gruncie danej umowy dochodzi do naruszenia tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi (wyrok SA w Warszawie z dnia 31 stycznia 2019 r., sygn. akt I ACa 7/18).
W sprawach frankowych banki oferując tego rodzaju kredyty nie dochowały zasad lojalności, rzetelności i uczciwości wobec drugiej strony umowy. Banki nie poinformowały kredytobiorców o tym, że zawierając umowę narażają się na nieograniczone ryzyko związane z możliwymi zmianami kursu CHF, ryzyko nieograniczonego wzrostu wysokości swoich zobowiązań wyrażonych w PLN, czyli walucie w której uzyskiwali dochody, ryzyko mogące doprowadzić do niemożności wywiązywania się ze swoich zobowiązań i w konsekwencji nawet do utraty nieruchomości, na którą kredyt był przeznaczony. Jednocześnie banki nie poinformowały kredytobiorców o tym, że same, na skutek przedsięwziętych środków zapobiegawczych, nie ponoszą nieograniczonego ryzyka związanego ze zmianami kursu CHF.
1:04:37 (WIBOR) Dziękuję, tak za zapytanie, jak i odpowiedź.
@daniel 8899 Chyba nie ten adres kolego. A tak BTW, pomijając kulturę i pisownię, to obwinianie dzieci za grzechy rodziców jest... mocno nie na miejscu. Nie zawsze dzieci idą w ślady rodziców, tak światopoglądowo, jak i zawodowo, choć Pani Jaruzelska przyznaje się do poglądów lewicowych.
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
O ile banki swoje za uszami mają, to kredytobiorcy też. Argument, że musi oddać dużo więcej, niż wziął jest z czapy, bo tak to działa przy kredycie. Przecież i w złotówkach na 20 czy 30 lat to wyjdzie dwukrotność albo i lepiej. Nie wiem czemu teraz ci co brali w złotówkach mają być pokrzywdzeni wobec franków. Dodatkowo stopy we frankach większość czasu były niższe, a teraz dużo niższe. Procent składany to podstawa. Ale jak mówię, banków nie wybbielam, ale nie można mówić że są winne całemu złu.
28:00 prawo europejskie ma pierwszeństwo? Od kiedy? Orzekał już o tym TK przed laty (przed rządami PiS gwoli ścisłości)
56:20 tak, najlepiej wziąć gotówkowy na stałe 15% i z jednego kłopotu wskoczyć w drugi...
1:09:00 w Polsce też w ostatnich 2 3 latach można było brać stałą stopę, ale z jakiegoś powodu nikt nie brał. Teraz jak stopy są wysokie to bierze wielu... Za kilka lat znowu tu będzie ciekawie.
Trochę się zawiodłem odcinkiem, ale może komuś pomoże. Pozdrawiam
@Fundacja na Rzecz Uczciwej Bankowości dziękuję za odpowiedź.
Moim zdaniem każdy dokonuje różnych wyborów, jak się komuś spali dom, a nie kupił Ubezpieczenia - jego wybór. Tak samo wzięcie kredytu we frankach i płacz gdy podniósł się kurs to byl wybór. Banki oczywiście swoje 3 grosze dorzuciły, ale gdyby nie ten "niespodziewany" wzrost kursu to tematu by nie było. Tak samo cholera mnie bierze gdy widzę, że ludzie chcą skarżyć kredyty oparte o WIBOR. Jak zwykle u nas wszyscy są madrzi tylko na daną chwilę, a nie patrzą w dal.
W procesach „frankowiczów” nie chodzi o to, kto ile ma oddać bankowi, lecz o niezgodność umów kredytów „frankowych” z przepisami prawa- to jest istota problemu „frankowego.” Nie bardzo wiem, na czym miałoby polegać rzekome pokrzywdzenie osób, które wzięły kredyty w złotówkach przez tzw. „frankowiczów”- to jest retoryka banków, którym zależy na przedstawianiu kredytobiorców „frankowych” w złym świetle w oczach opinii publicznej, podczas gdy osoby te walczą o sprawiedliwość w sądach przez wiele lat, nawet 5-7. Skoro zostało naruszone prawo, każdy ma prawo dochodzić swoich praw, po to jest wymiar sprawiedliwości, a banki obecnie nie stanowią już „świętych krów” stojących ponad prawem.
@AlekR3 banki są potrzebne, ale za bardzo zaczęły działać nieetycznie kreatywnie, szczególnie w USA. A jak trwoga, bo kolos na glinianych nogach się zatrząsł, to Obama sypną groszem podatnika, by się nie zawalił. Polityka stała się populistyczna, populiści potrzebują pożyczek więc pozwalają bankom działać na granicy prawa, nie zabezpieczając obywateli w nierównej walce. A że ludzie głosują kierując się emocjami a nie rozumem, zagryzając kiełbasę wyborczą, to patologia się pogłębia. Ogólnie elity finansowe, polityczne i religijne, uległy demoralizacji i stały się własnymi karykaturami. Co do finansowych to oni się już sami gubią w tych swoich algorytmach i spekulacjach, ale że są głównymi tętnicami w globalnym krwiobiegu, krzywda im nie grozi, ani ze strony politycznej, ani religijnej. System nie może się zawalić, bo konsekwencje i dla nas szaraczków trudne do przewidzenia. Ale jakiś reset by się przydał.
@Małgorzata MMielak z tego co wiem ten sam mechanizm działa przy kredytach normalnych w złotówkach, że jak mieszkanie nie starcza na wartość kredytu to trzeba dopłacać. To akurat nie powinno tak być (i bank powinien ponosić tu większe ryzyko), ale nie jest to tylko i wyłącznie kwestia franków.
W umowach frankowych były zapisy i mechanizmy niezgodne z prawem bankowym, to nie chodzi tylko o naganianie klientów i obiecanie gruszek na wierzbie.. Przykład np. taki, wziąłeś kredyt hipoteczny w frankach, jeśli nie jesteś w stanie go spłacić, mieszkanie przejmuje bank, a ty otrzymujesz to co do tej pory wpłaciłeś. Mieszkanie jest zabezpieczeniem całości kredytu. Ale zapisy zostały tak skonstruowane, że kredyt hipoteczny był hipoteczny inaczej, klient tracił mieszkanie i zostawał z długiem do spłacenia nieraz o wartości mieszkania. Jest prawo bankowe właśnie po to by nie było takiej lichwy, banki są instytucjami zaufania publicznego, a nie oszustami które podsuwają do podpisania lewe papiery. Taka jest umowa społeczna, a jak bank nie chce działać w ramach tej umowy to nie może być bankiem.
Inna rzecz że naganianie na kredyty Frankowe było nagminne, i raczej nie przypadkowe, tak jak zbieżny w czasie późniejszy wzrost franka. Oczywiście kredyty nie były dawane w frankach, na co są dowody, a tylko miały taką nazwę. To była ustawka na skalę światową, aż dziw że przyzwoitość wygrała i teraz ten przekręt jest odkręcany. Ale ilu ludziom złamano życie?
😊
😊
Będziesz tak osądzona jak Twój mózg!
Dzieki
to jest jakiś koszmarny absurd
👍🏇🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🐺
Niewolnictwo 21wieku, szkoda naszego pokolenia 😞
plclip.com/video/gJadiSJJ7F0/wideo.htmlm54s - rozumiem, że w momencie gdy po orzeczeniu nieważności umowy mam niedopłatę, to można ją oddawać bankowi w ratach nawet przez 10 lat?
Sąd, ugoda a może stan wojenny?
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
Pani Moniko, bardzo dobrze pani odpowiedziała na złośliwe pytanie - byłam na pogrzebie Jerzego Urbana. Pogrzeb jest rzeczą świętą. Szkoda, że niektórzy o tym nie wiedzą. Pozdrawiam - Jacek Krzemień.
Może dla Pan jest, dla mnie to jak wizyta w toalecie, tj. wydalenie materii.
@daniel 8899 Wez sie udzerz w glowe czyms checking stary
ty KURWO jARUZELSKA !!! ty masz czelność prowadzić jeszcze jakiś kanał na YT ??? PO tym co twój ojciec morderca robił Polakom zapadł bym się PO d ziemię a ty widać ździro jak ojciec !!!!!!!!!! DO ROASJI SZMATO WYPIERDALAJ !!!!!!!!!!
były też pogrzeby Inki i tam jej nie widziałem
A dlaczego miałaby nie być? Znali się przecież dość dobrze.
Witam serdecznie wszystkich
a gdzie jest wywiad z Wojtkiem Olszańskim obecny
Ogłosić upadłość. Wyjechać na Filipiny. Ciepło jest, prace można zdalnie. 2 tys zł wystarczą na dom z opłatami.
@Jerzy z Białowieży moskitiere kupisz, klime. Założysz
@Jerzy z Białowieży To jest istotna kwestia. Bo się o tym nie myśli patrząc na bajkowe krajobrazy.
Na Filipinach ciepło, przez to jest robactwo, przy którym polskie komary to pikuś
1:13:50
A ja nie mam kredytów....ale obejrze😁
@Seweryn Wisniewski
Ale nigdy nie śmieję się z tych co je mają!
Niestety kredyty to forma niewolnictwa i wielu wpada w te sidła, a rządy przyklaskują kreatywności banksterow.
Szczęściarz;)
cała prawda o naszym życiu link do filmu plclip.com/video/NL7r1Be1zOsj/wideo.htmlhbjhknmbjhknmbjhknmbhkjkhbnjhknm
Wywiadu z Olszańskim na głównym pani kanale jednak nie ma znaczy obawia sie pani opini troglodytów
Bo w ywiadzie nie ma nic za co mogli by zbanować pani odcinek
1:29:23 (pogrzeb...bo też Adam Michnika lubię i...) Oj, zabolało to wyznanie.
a product placement warning?
Monisia ma piękne włosy.
Pani Moniko,
kiedy odcinek z Otokiełem?
@Janek Mon tak, ale w tej zapowiedzi odcinka z Olszańskim u Pani Jaruzelskiej był Otokieł
więc liczę na to, że coś tam nagrali bo chętnie bym posłuchał jeszcze raz
Bardzo niezrozumiałe dla mnie argumenty.Podpisuje umowę na kredyt i po paru latach jednostronnie chce ja anulować oskarżając bank o nieuczciwość hmmmmm czy to wina banku ze osoba wyraziła zgodę o kredyt we frankach.Nie mieszkam w Polsce i naprawdę nie potrafię tego ogarnąć oraz uważam ze dom jest dopiero moja własnością kiedy spłacę calkowity kredyt i otrzymam prawo własności.
@ptuk mieszkam w Stanach i pisze jak wyglada sytuacja tutaj……obecnie mieszkam już w piątym domu i zawsze bank trzymał akt własności do momentu spłaty ostatniej raty.
@TuZo dziwne, w moim akcie notarialnym który mam w szufladzie w domu mam napisane że jestem właścicielem, a na nieruchomości jest hipoteka będąca zabezpieczeniem kredytu.
@Wujek dobra rada. oczywiście ze każdy powinien dążyć do posiadania lokum na własność ale nie każdego stać z różnych przyczyn……prawdziwy mężczyzna będzie dążył do posiadania domu dla swojej rodziny…..gratulacje jest Pan jednym z nich.
@TuZo żadnego wynajmowania, o wynajmowaniu to najczęściej mówią ci co mają mieszkanie do wynajęcia. Wynająć sobie na krótki termin jak jest się młodym to jest okej Ale wynajmować przez całe życie to jest pieprzona patologia i nigdy nie zmienię zdania w tym temacie każdy kto mówi inaczej to albo matematyki nie zna albo jest po prostu nienormalny dla mnie. Rolą moją jako ojca jest budowanie przyszłości dzieci a nie zbuduję jej jak będę wynajmował Po mnie zostanie dom który teraz mam już moje dzieci będą miały łatwiej a nie będą znowu jak jacyś niewolnicy wynajmowali mieszkanie za nie wiadomo jakie pieniądze które nigdy nie będzie ich własnością i w którym nic nie będą mogli zrobić.
@ptuk na akcie notarialnym jest wpisany kredytobiorca ale akt ten jest w rękach banku i dostajesz jedynie po spłacie ostatniej raty.