Oczywiście! Dlatego nie chodzę na wywiadówki. Idę do technikum, moja córka jedyna w klasie, wywiadówka, same baby matki, wychowawczyni, i reszta nauczycielek oczywiście baby. I problemy do rozstrzygnięcia: mój syn nie może wstać na 7:30… więcej nie poszedłem.
@Anka on Travel lenistwo, desperacja, cwaniactwo (i jak widać również agresja) to jednak domena kobiet w tym zawodzie i wielu innych; na pedagogikę może dostać się absolutnie każdy tuman oderwany granatem od pługa i tego typu "chętnych" płci żeńskiej też nie brakuje, bo najczęściej nie są w stanie dostać się gdziekolwiek indziej. jakość waszej pracy i charakter to już sprawa drugorzędna, bo dla was ważne jest, że możecie choć na chwilę i jak najtańszym kosztem poczuć się wartościowe i najmądrzejsze w całej waszej wsi. to jest to wasze powołanie - jeden wielki festiwal zaleczania kompleksów głębokich jak rów mariański.
No w mediach i poprzez opłaconych zawodowych aktywistów tworzone są konflikty społeczne na każdym froncie. Ludzie kiedyś nawet nie myśleli że to możliwe.
Paradoksem jest, że wspomniana w wywiadzie "Seksmisja", film, była w roku premiery (80-ty któryś tam rok) rozpatrywana przez krytyków tylko jako komedia, a nie jako prawdopodobny w przyszłości scenariusz.
Teraz są dużo lepsze narzędzia ku temu a marksiści lubią technologie wykorzystywać do swoich niecnych celi no i oczywiście ziarno musi paść na podatną i chłonną glebę - kobiety i ich poczucie wiecznej ofiary.
Zwrócenie uwagi na problemy mężczyzn we współczesnym społeczeństwie jest jak najbardziej słuszne i wymaga debaty, ale niestety redpill wypacza temat w stronę niechęci do ogółu kobiet. Uważam, że to co robi ten pan na swoim kanale jest szkodliwe - wyszukuje w Internecie jakieś jednostki o skrajnych poglądach, bzdurne artykuły z kobiecych tabloidów i buduje wokół tego narrację na temat zachowania i pozycji społecznej ogółu płci żeńskiej. Widać to w komentarzach pod jego filmami, gdzie jego widzowie stawiają twarde tezy na podstawie tego co pokazuje. A gdy taki widz sam ma wyłącznie negatywne doświadczenia w relacjach, to łyka nawet najbardziej oczywisty, przystrojony piórkami haczyk bo pasuje mu do wizji, którą wykreował sobie na podstawie własnych przeżyć albo przeżyć swoich znajomych, czy w ogóle osób o których gdzieś tam usłyszał. I w ten sposób, powstaje przekonanie, że dynamika relacji damsko-męskich wygląda zawsze tak samo, ponieważ te sprowadzane są do psychologii ewolucyjnej i emancypacji kobiet - bo każdy przecież chciałby prostej odpowiedzi na przykład na pytanie, dlaczego nie ma powodzenia u płci przeciwnej. To buduje w facetach przekonanie, że żeby znaleźć kobietę i utrzymać związek, trzeba nieustannie prowadzić jakąś grę pod schemat i zdecydowanie im w tym nie pomaga. Relacje to nie tylko instynkt i reprodukcja, to cała warstwa emocjonalna, intelektualna, która czyni nas ludźmi i odróżnia od reszty królestwa zwierząt, a której redpill zdaje się nie uznawać. Czerwona pigułka w tym kontekście to nie jest żadne wyjście z matrixa, jest wręcz przeciwnie, to jest zamykanie się w systemie swoich przekonań podpartych w zasadzie przede wszystkim dowodami anegdotycznymi, bezrefleksyjnymi stwierdzeniami typu ‘tak jest i już’ no i ogromem goryczy.
Świetny komentarz. Nic dodać, nic ująć. Mam dokladnie takie same przemyślenia. Obejrzałam wiele rozmów na kanale tego pana i powiedzieć, że są tendencyjne, to jak nic nie powiedzieć. W tym programie jeszcze jest dużo powściągliwości w tym co Roman mówi, na jego kanale przemycane są treści z dużą dozą niechęci wobec kobiet, dane są nie raz zmanipulowane, albo wyrwane z kontekstu, co pozwala na fikołki logiczne, żeby puzzle pasowały. Przykre to, bo suma sumarum, kto był zraniony i nieszczęśliwy, takim pozostanie, pielęgnując stare rany.
Dziękuję za wybór gościa. Uważam, że skróty myślowe, utarte schematy, w których się poruszamy od lat są szkodliwe i rozmowa na temat nierówności, agresywnego i ślepego feminizmu jest bardzo potrzebna. Jestem matką syna i dokładnie taką samą obserwację poczyniłam kiedy był w szkole podstawowej. Dziewczynki były przemocowe, ale ostatecznie chłopcy zawsze winni. Nauczyciele ewidentnie niedokształceni pedagogicznie i zidoktrynowani w różnych zakresach.
@Jakub"Grzeczne dziewczynki i źli chłopcy" to stereotyp który usiłujemy pod tym filmem zwalczyć", "my" czyli kto? Stwierdzenie, że "Dziewczynki były przemocowe, ale ostatecznie chłopcy zawsze winni" jest właśnie budowaniem szkodliwego stereotypu, bo zakłada, że dziewczynki GENERALNIE są bardziej przemocowe a chłopcy zawsze za to osądzani, a to zwyczajnie nie jest prawdą. I jak wspomniałem, powyższe komentarze, w pełni wpisują się w fałszywą narrację RW o tym, że kobiety "maskulinizują się" tj. stają się agresywne w stosunku do mężczyzn, tłumacząc to tym, że dostają więcej praw. A prawda jest taka, że przemoc (w tym fizyczna) ze strony dziewczynek i kobiet, nie jest zjawiskiem szczególnym (tj. istniała i istnieje społeczeństwach patriarchalnych wśród dziewcząt) i może być objawem zaniedbania, braku właściwego wychowania, w tym czerpania wzoru z przemocowych zachowań w domu, co opisałem wcześniej. I ta skłonność, w takim samym stopniu dotyczy chłopców. Przemoc fizyczna kobiety wobec mężczyzny, jak również bezrefleksyjna bierność innych kobiet i mężczyzn na to zjawisko jest wynikiem wielu przyczyn, których część opisałem. Najbardziej jaskrawą jest percepcja(głównie męska), że przemoc fizyczna i psychczna wobec chłopców jest koniecznym elementem ich wychowania na 'silnych' mężczyzn. Natomiast brak jest percepcji, że jakakolwiek przemoc ma patologizujący wpływ na psychikę osoby pokrzywdzonej i o ile psychika ludzka dąży do uodpornienia się na wpływ patologicznych zdarzeń, np. poprzez próbę dostosowania się do warunków, to w końcu nieuniknionym wynikiem będzie, w najlepszym razie człowiek z nabytymi niektórymi zaburzeniami a w o wiele gorszym człowiek nie potrafiący funkcjonować w zdrowym, normalnym społeczeństwie i potencjalnie zagrażający sobie i/lub otoczniu. Jest to temat bardzo złożony i nie można go skwitować prostym stwierdzeniem "kobiety stosują przemoc (wszystko jedno jaką), więc trzeba je bić w razie potrzeby, to nie będą jej stosować", bo nieuniknionym wynikiem takiego rozumowania będzie to, że mężczyźni sami będą ją stosować wobec kobiet. Oba twoje komentarze pokazują wyraźnie, że nie masz pojęcia jak rozwiązywać konflikty między ludźmi, zwłaszcza gdy stroną jest kobieta (albo dziewczynka), bo dla ciebie, najłatwiejszym rozwiązaniem konfliktu jest pobicie drugiej strony oraz, że pochwalasz bicie kobiet za samo "pyskowanie". Przeciętna osoba, która nie ma tego typu problemów wie, że nie musi uciekać się do przemocy fizycznej wobec kobiety, w odpowiedzi na jej słowne zaczepki. Konflikt może spróbować rozwiązać poprzez skonfrontowanie się, wyrażenie swoich odczuć wynikających ze zdarzenia i wypracowania porozumienia. Może też unikać takich osób, może ostrzec, że jej "odda" w samoobronie, ale nie nauczy nikogo szacunku, stosując wobec niego przemoc.
@Solem "Nikt nie powinien i nie ma prawa nikogo bić, niezależnie od płci i z jakiegokolwiek powodu, i to reguluje już prawo...". W pierwszym komentarzu mowa była o "przemocowości" dziewczyn. Może się objawiać uporczywym dokuczaniem, dogadywaniem, nie tylko biciem. Można przez lata doświadczać przemocy psychicznej i tak idealizowane przez Ciebie prawo nie pomoże. Są potrzebne rozwiązania doraźne, przykład takiego rozwiązania podałem. "Grzeczne dziewczynki i źli chłopcy" to stereotyp który usiłujemy pod tym filmem zwalczyć. A dziewczynki (będące w wieku, w którym się je wychowuje) jeśli zauważą, że można sobie pogrywać z innymi i nie ponosić konsekwencji, będą z tego korzystały w dorosłym życiu, być może w bardziej zawoalowany sposób.
@Solem Powtarzasz jakieś farmazony medialny i bzdury propagandy femin(az)istycznej. Jesteś tak zamknięty w swojej bańce, że nie dostrzegasz, iż w dzisiejszych czasach to kobiety są najbardziej przemocowe, na co mają przyzwolenie, właśnie przez takie seksistowskie przekonania jak twoje.
@Jakub Jeśli wg ciebie facet powinien mieć prawo uderzyć kobietę chociażby przez policzkowanie, to współczuję każdej kobiecie, która musi mieć z tobą do czynienia, bo jestem w stanie w pełni zrozumieć, że nie jest przyjemnie przebywać z osobą przemocową w jednym pomieszczeniu. Jedź na wschód, najlepiej na bliski. Nikt nie powinien i nie ma prawa nikogo bić, niezależnie od płci i z jakiegokolwiek powodu, i to reguluje już prawo, pisane przez ludzi na szczęście umysłowo bardziej ogarniętych. Odnoszę się tu do tego, że prowadzona narracja jest w istocie nagonką na kobiety, poprzez przypisywanie im , już nawet jako dziewczynkom, cech typowych u niewychowanych jeszcze dzieci. Dzieci naśladują swoich rodziców i inne osoby dorosłe, niektórych swoich rówieśników oraz postacie z bajek czy gier i poprzez nie formują swoją tożsamość i swoje postrzeganie ideału. To także wpływa na preferencje przyszłych partnerów. Ze złego wzoru, jakim stanowi zły rodzic, a także z nie spełnienia potrzeby akceptacji, uznania i nie rozwimięcia samo-akceptacji u dziecka mogą wynikać zaburzenia w postrzeganiu siebie i otoczenia, a także większe skłonności do przemocy, co ogólnie skutkuje wzrostem przestępczości.
Mam duży problem z panem Warszawskim i ogólnie redpillem, po cichu zakłada on i redpill że ludzie nie mogą się wznieść ponad nasze biologiczne odruchy. Jako chrześcijanin uważam że nie tylko można się wznieść ponad swoją zwierzęcą naturę nie tylko powinno się to robić ale istotą człowieczeństwa jest właśnie wzniesienie się ponad zwierzęcość.
Świetna rozmowa. Fantastyczni bohaterowie drugiego planu,kotek i piesio przytuleni do siebie drzemią na kanapie przysłuchując się rozmowie. Pani Moniko dziękuję za kolejną ciekawą rozmowę.
A propos macicy u kobiety.Ja jej nie posiadam 4 lat oczywiscie ze wzgledow medycznych.Brak jej nie powoduje we mnie obnizenia poczucia wartosci.Jestem kobieta mądrą i czuje sie piekna. Pozdrawiam serdecznie Pani Moniko.Uwielbiam wywiady prowadzone przez Pania.
W końcu ktoś kto się nie pchał w jego wywody tylko po to żeby być w kontrze z jego poglądami. Jest taki kolo co mnie wkurza. Kiedyś Roman z nim prowadził rozmowę. Szymon chyba się zwie. Ciołek jeden
Pani Moniko, jak zwykle cudowny materiał. Uwielbiam pozierać czasem na Pani filmiki. No i oczywiście, słuchać Pani! Przykładem niech będzie wskazówka o tem, coby na emocjonalność kobiet(i nie tylko!) spoglądać nieco inaczej - rzecz tu odnośnie klapsów i jak ludzie na to zareagują, bo nie sam fakt się liczy, a to co jest wypowiadane. Ludzie zapatrzeni w red pill nie do końca tych mechanik rozumują. Ogólnien cała masa, a przecież wszyscy się różnimy :)
Świetny wywiad jak zawsze. Bardzo się cieszę, że pan Roman bardziej kompleksowo się wypowiada, a pani dorzuca troche do koncepcji red pill dodatkowe zmienne.
Uważam że jest to gra w któej bierzemy udział ale nie zupełnie z własnej woli, to taka moda na kolejne podziały przy czym tolerancja gdzieś zniknęła - kobiety muszą walczyć o swoje, faceci o swoje i jest kolejny podział i wojna. nazewnictwo tych dziwactw wskazuje skąd ta moda przychodzi. Wprowadzamy jakieś strategie i nowomowę a liczba kontaktów w rzeczywistości spada, coraz mniej spędzamy czasu z rzeczywistymi ludźmi zastępując kontaktami przez internet siedząc w domu na ,,kanapie". Wiedzę na tematy damsko-męskie czerpiemy z niekoniecznie właściwych stron gdzie każdy ma swoją rację którym łatwo ulegamy. Zacznijcie wychodzić z domu, spotykajcie się, rozmawiajcie ze sobą, z rodziczmi, z dziadkami, obserwujcie tzw mowę ciała, próbujcie, popełniajcie błędy, rozmawiajcie, wyciągajcie wnioski i znów próbujcie. 🙂
@Maximus Decimus 100% zgody. I to też pisze @Venet, tylko koncentrując się na tej konkretnej kwestii - cytując "Należy obwiniać po części twórców portali randkowych, a po części ich użytkowników."
@Jahoo Oczywiście, jest to część problemu. A nie winne są wszystkiemu aplikacje randkowe i koniec... Aplikacja to tylko narzędzie, a my decydujemy jak z niego korzystamy.
Zastanawiam się czy sami jako mężczyźni nie stwarzamy problemu. Córeczka tatusia, synek mamusi. Sam mam dwoje dzieci starszà córkę (4lata) i młodszego syna (3miesiace). Rozumiem że syn jest bardzo młody, że to jeszcze okres kiedy najważniejsza jest matka, a moja rola w wychowaniu chwilowo sprowadza się do zarabiania na rodzinę i może dlatego nie czuje jeszcze takiej z nim więzi, ale zauważam to też na innych przypadkach. Statystyczny ojciec dziewczynki, przerażony teoretycznà nieodpowiedzialnościà rówieśników córki chce jà wychować na silnà niezależnà kobiete, sam najchętniej nauczył bym córkę polować mimo że polowanie znam tylko z filmów, jednocześnie odpuszczajàc wychowanie syna(zakładam że mogę się mylić ze względu na wiek syna). Ale przecież powiedzenie “córeczka tatusia” nie powstało wczoraj i nie wzięło się z nikàd. Czy może nie jest tak że chcàc dla córek jak najlepiej, inwestujàc w ich wychowanie wszystkie doświadczenia i możliwe środki, co sprawia że wyposażamy je w umiejętności i pewność siebie jakiej matki mimo oczewistych chęci nie potrafià przekazać synom, tak na prawdę w jakiś sposób ich nie krzywdzimy??
@czerwcowa noc tak to prawda , tak powinno być.....prawda... jednocześnie przez większość dziejów ludzkich faworyzowana była płeć męska... i niestety ma to swoje konsekwencje w tzw świadomości zbiorowej / historycznej tzn. kobieta na pozycji startowej ma zawsze gorszą pozycję ..... i nie dlatego, że świat zewnętrzny jest zły tylko dlatego, że sama czuje się gorsza....
Smutne jest to, co piszesz. Dzieci nie powinno się faworyzować, niezależnie od ich płci, i zarówno syn, jak i córka powinni być wychowywani przez *oboje* rodziców na ludzi mądrych, silnych, traktujących drugiego z szacunkiem.
Ja osobiście mam wrażenie, że "wojna płci" ignoruje jeden problem - ludzie interpretują wartość jaką przedstawiają na rynku matrymonialnym, jako wartość siebie jako istoty. Brak tego rozróżnienia popycha nas w smutny i bolesny świat...
@Jacek Szkutnik pozostawiam to już tobie w takim razie, ale człowiek potrafi zmienić swoją wartość (I jako istoty i na rynku matrymonialnym)... miłego życzę
@SkollTheHunter jaką wartość ma śmieć kompletnie odrzucony przez społeczeństwo, którego nienawidzą właśni rodzice? W kościele dla kogoś takiego też nie ma miejsca, może najwyżej na forach dla inceli pogadać o metodach samobójstwa. Bardzo dobrze wiem z własnego doświadczenia ile taka wegetacja jest warta.
Bardzo interestyjacy program. Bogu dzieci jako senior mam juz te oroblemy z glowy, ale serdecznie wspolczuje mlodym ludziom oglupionym przez kolorowe czasopisma, reklame, rozni celebryci oraz co najwazniejsze brak odpowiedniego wychowania. Zabawa dopiero zacznie sie naprawde kiedy ta cywilizacja naprawde sie zalamie.
@Jendras jeśli Pan, który nazywa sam siebie seniorem mówi o czasopismach, to należy mieć trochę wyobraźni, żeby skupić się na funkcji, o którą mu chodzi, a nie użytej nazwie; Twój komentarz nie służył objaśnieniu światu jakichś skomplikowanych zawiłości semantycznych (bo to są banały, każdy kretyn wie, że teraz jest internet, a nie magazyny) - natomiast chciałeś się popisać kosztem osoby, która nie musi używać precyzyjnej terminologii, żeby być dobrze zrozumianą. A teraz po raz drugi popisujesz się odpowiadając tą wiedzą banalną na mój - semi-ironiczny - post (którego ironii nawet nie zrozumiałeś)
1:08:55 Byc moze jestem w bedzie, lecz wydaje mi sie, ze prawdziwa platoniczna przyjazn pomiedzy kobieta i mezczyzna jednak istnieje. Wedlug mnie najczesciej ma miejsce wtedy, gdy nie ma pomiedzy tymi osobami pociagu seksualnego, ale w zamian za to jest szereg innych cech, emocji, powiazan, podobnego poczucia humoru i innych aspektow, ktore wiaza te osoby bardziej niz inne pary... Natomiast gdy pojawia sie wsrod takich osob po pewnym czasie pociag seksualny, oczywiscie odwzajemniony, to mamy do czynienia z zalazkiem glebszej wiezi, z ktorej nielatwo sie wydostac inaczej niz znaczne ograniczenie znajomosci lub calkowite jej zamkniecie. Oczywiscie jako romantyk jestem zwolennikiem zcementowania takiej relacji i wszystkich, ktorzy w takiej sytuacji sie znalezli, zycze by sie im udało! Jedno i drugie rozwiazanie jest czyms pozytywnym.
Zgadzam się, feminizacja w szkole to spory problem dla chłopców. Dlatego ja, gdy szukam zajęć dodatkowych dla synów, kieruję się nie tylko ich zainteresowaniami ale też czy prowadzący będzie mężczyzną.
@Sylwia Brygier nie jedne statystyki widziałem i wiem jak się je tworzy. Nie uznają one ilości godzin przepracowanych ani wydajności. Obejmują tylko stanowiska bo przecież No jak dlaczego kobieta która pracuje 8 godzin ma zarabiać mniej niż chłop który pracuje 10 czy 12 godzin i robi 2 razy tyle co ona. No dla czego. Smutny obraz kobiecych problemów z zarobkami. Sprawa jest prosta nie chodźcie do pracy a nie będziecie zarabiać mniej mężczyzn i już żadne zakłamane statystyki nie będą potrzebne. Stwórz mi statystki z uwzględniłem godzin/wydajności/ i odpowiedzialności jaka ponosi dana osoba bo to ze ktoś ma wpisane stanowisko A nie znaczy ze wykonuje tylko obowiązki należące do tego stanowiska bardzo często ma się wpisane poprostu pracownik a odpowiedzialność zajmuje się role kierownika i brygadzisty i pracownika w jednym. Stad tez się biorą różnice w płacach nawet na tych samych stanowiskach pomiędzy mężczyznami. Gdzie ktoś ma wpisane pracownik budowlany i zarabia 18 zł za godzine i kopie dołki a drugi tez pracownik budowlany i zarabia 35 zł za godzine ale jeździ przy tym busem. Przywozi i załatwia materiał . ma 30 lat doświadczenia. Rozdziela prace chłopakom a stanowisko w statystyce jest takie samo. Jeżeli już chcesz wyskakiwać ze statystykami to upewnij się wpierw najpierw czy dana osoba jest na niższym poziomie intelektualnym od Ciebie bo inaczej się tylko osmieszysz
@Maciej S. "Różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w Polsce " GUS 2020 ( materiał Głównego Urzędu Starystycznego). Nie chciałabym być nieuprzejma, ale to na prawdę było bardzo łatwo znaleźć 😉
@Sylwia Brygier słuchałem wiele analiz tych "badań" i to ... nieprawda. Problem jest bardzo skomplikowany, ale ogólnie każdy z tą samą pracę zarabia to samo. Inaczej każda prywatna forma zatrudniałaby same kobiety skoro są tańszym pracownikiem i wykonują pracę tak samo. W szkole państwowej w której pracuję oczywiście każdy zarabia tyle samo. Może ma Pani jakiś konkretny przykład, bo ja serio nie znam żadnego.
Ale najłatwiej powiedzieć ON ZARABIA WIĘCEJ OD NAS KOBIETEK NA TYM SAMYM STANOWISKU. I nieważne staje się to ze on zrobi to samo co wy 3 czy 4 razy szybciej i więcej. Przecież to samo stanowisko to te same pieniądze. Dziewczynki się powinny cieszyć ze większość prac nie jest rozliczana w formie akordu bo dopiero było by widać różnice w zarobkach na tych samych stanowiskach
Do pewnego momentu słuchało się ciekawie, później miałem wrażenie, że Pan Roman się zapętlił w swoim (nie ukrywam - spójnym) opisie rzeczywistości. Pani Monika zadawała ciekawe pytania, żałuję że Pan Rafał nie wyszedł poza tę "redpillową" nomenklaturę, która mocno upraszcza świat. Zastanawiam się, czy redpillowcy, kiedy już wejdą w związek, nadal myślą na codzień tymi kategoriami i żyją jak roboty wykonujące procedury zgodnie z przyjętym algorytmem optymalizującym ich szanse na reprodukcję, czy też potrafią wyjść poza schemat. Przy okazji, Pani Moniko, podziwiam Pani profesjonalizm.
@Łukasz Banaszek Są dwie opcje. Albo świat nie jest prosty, albo ja jestem głupi. Bo nie rozumiem mechaniki kwantowej, nie wiem jak zrobić z aminokwasów żywy organizm i nie rozumiem dlaczego straciłem czucie w nodze po jeździe rowerem.
Jakim cudem kolega wyciągnął wnioski sprzeczne z przekazem to ja nie wiem. Słuchanie jednym uchem pod z góry założoną tezę, czy też wieczorem przy zbyt dużej lampce wina? :-))
Bardzo dziękuję za rozmowę. Można być feministką i jednocześnie niepokoić się ignorowaniem problemów mężczyzn oraz stosunkiem lewicowego mainstreamu do prób mówienia o nich. Jednak o ile dostrzegam sytuacje, o których alarmuje ruch "redpillowców", to jednocześnie uważam, że fałszywie określają oni ich przyczyny, a ponadto nie proponują realnych rozwiązań. Kształcenie się i poszukiwanie prawdy nie polega na znajdowaniu teorii, które nam pasują, tylko na badaniu złożoności rzeczywistości i niuansowaniu. Codziennie w drodze do lub z pracy, korzystając z publicznego transportu, oglądam dziesiątki warszawiaków z obrączką na dłoni. Tylko jakiś promil z nich to młode atrakcyjne kobiety i wysocy mężczyźni o silnie zarysowanej szczęce ;) Uderzyło mnie też, jak wiele miejsca w rozmowie poświęca się ruchowi feministycznemu i konfliktom w jego wnętrzu. O większości nie miałam pojęcia! Ale wierzę... Dziwni ludzie są wszędzie. Myślę, że gość zrobiłby znacznie więcej dla młodych mężczyzn w Polsce, gdyby zamiast prowadzić dyskusje w sieci do 2 w nocy z jakimiś feministkami, zorganizował zajęcia sportowe dla chłopców z biednych rodzin mieszkających w jego okolicy. O ile dobrze pamiętam, Jung stwierdził kiedyś, że los, który nas spotyka, jest odzwierciedleniem naszego charakteru. Obawiam się, że mając tak cyniczny, oparty na dychotomii instynktów obraz relacji, trudno spotkać miłość.
Mezczyzni o których Pani pisze nigdy w życiu nie jechali autobusem itp., wiec przykład jest bzdurny, bo właśnie dotyczy nieudaczników z komunikacji publicznej.
Roman z tego co mówi, widzę ze jest bardzo prosty. Nie ogarnia wyższych poziomów egzystencji człowieka. Mówienie do niego o skomplikowanych sprawach wymagających zrozumienia i wrażliwości jest bezcelowe, to jak mówienie o kolorach do osoby niewidomej
Bardzo ciekawy wywiad. Ogólny kierunek spojrzenia na problemy mężczyzn według mnie trafny i się utożsamiam. Jednak uważam że gość za bardzo generalizuje. Chociażby w ty że nie może istnieć przyjaźń męsko - damska wyzbyta seksualności. Lub to że kobieta w związku zawsze będzie grać. Piszę to z perspektywy centrowego mężczyzny i niektóre tezy były na prawdę ciężko strawne.
Tutaj Romana się nie spodziewałem nawet znając tradycyjne poglądy szanownej Pani Moniki. Podziwiam. Dziękuję. Pozdrawiam. Następny krok to autor kanału "Musisz Wiedzieć", chociaż biorąc pod uwagę chęć pozostania anonimowym mało prawdopodobne. Wszystkiego dobrego.
Bardzo lubię kanał Musisz Wiedzieć! Chętnie posłuchałabym wywiadu z autorem i, jak pewnie wielu fanów kanału, zobaczyłabym jak wygląda :) Może pani Monice uda się nakłonić Głosa, do udziału w jej programie.
Zabrakło mi w tym wywiadzie opierania się o dowody naukowe. Trochę dyskusja z wujkiem, który wie wszystko ale nie podaje źródeł swoich rewelacji. 1. Relacja przyjacielska oczywiście może być między płciami, bo nie wszyscy faceci chcą bzyknac każdą dziewczynę 2. To jest kolejny przykład jakiegoś absurdalnego wojowania płci.
1:01:13 i to jest wg mnie klucz do większości problemów, gdybyśmy kontynuowali zadawanie się z ludźmi, pod warunkiem że to Ci, którzy nas szanują, życie by było lepsze. Jako kobieta muszę oddać co złe mojej płci- nie oczekujemy i nie dajemy szacunku, a później się dziwimy że "szok i niedowierzanie". Mężczyzną nie jestem i nie będę, więc się nie wypowiem. Jednak jako kobiecie wstyd mi za ilość kobiet, które nie szanują i nigdy nie szanowały partnera. To po co im on? Większości koleżanek zadałam pytanie o to czego oczekują od faceta. Nie swojego, tylko wyimaginowanego idealnego partnera. Jedna, JEDNA, odpowiedziała, że to musi być ktoś, kogo obdarzy ogromnym szacunkiem. Dramat...
@Jakub Staszak instynkt rozrodczy każe nam szukać jak najlepszych genów. Słabe jednostki odpadają niezależnie od płci. Dużo chodzę, dużo obserwuje i od kilkunastu lat pracuje z ludźmi. Myślę że było ich dziesiątki tysięcy. Patrząc na to wszystko, i przyrównując do potrzeby przekazania jak najlepszych genów to cóż... zdrowo spitoliliśmy jako gatunek ludzki, podsumowując to modnym dzisiaj XD
@Mortal Sin Więzi są słabe, bo ani nikt ich skutecznie nie uczy, ani nie ma czasu na ich budowanie i pogłębianie. Prawdę mówiąc, w domach też coraz mniej właściwych wzorców. Dawniej była praca, a resztę czasu spędzało się z innymi ludźmi, ucząc się przy okazji, jak postępować. Dziś dorośli pracują często ponad siły, a czas wolny spędzają przy komputerze. Gdzie tu więzi?
@Solem Zdecydowanie nie samobiczuję się z powodu innych kobiet ;) może lepszym słowem by było zażenowanie. Wielokrotnie czułam się zażenowana tym jak kobieta traktowała partnera. Wydaje mi się że te czysto ewolucyjne poglądy powielają mężczyźni, którzy nigdy nie trafili na jakościową partnerkę. Choć mam teorię, że często takiej wcale nie szukają, jak i sami nie są wartościowym partnerem, tylko lubią tak o sobie myśleć. Kasa i status nie przyciągają poważnych kandydatek, co widzimy chyba na każdym kroku. Jestem zdania, że mężczyzna, który doświadczył relacji dobrej, podczas której (zwłaszcza w trakcie seksu) może być cały sobą, z całym swoim spektrum emocji, i czuć się w tym totalnie bezpiecznie, nie będzie powielał schematów o tym jakoby główną siłą napędową była tylko potrzeba rozmnożenia się. Przy odpowiedniej kobiecie, jak przy odpowiednim mężczyźnie, nie ma strachu o samotność. Jest, czasami bolesna, świadomość że takiej jakości się więcej nie zajdzie. Nie warto więc szukać i ryzykować. Słabe więzi, niezależnie od tego która płeć marudzi, wynikają z brania byle czego, byle szybko. Ale to kolejny temat rzeka ;P
Mężczyzna jednocześnie wysoki, silny, wykształcony i bogaty od zawsze stanowi mniejszość wśród całości męskiej populacji. A taki jest poszukiwany ze względów reprodukcyjnych. Nie widzę w tym żadnych zmian kulturowych czy ideologicznych. Jedyna zmiana jest taka, że obecnie kobieta woli i nie musi mieć dzieci niż mieć je z kimś niezapewniającym dobrych genów.
Tyle że postuluje się równość, zwłaszcza równe szanse, tolerancje, wolność itp a jak co do czego to wychodzi że to ściema i liczy się ciągle to samo konserwatywne podejście. Chodzi o to by "postępowe" ideologie przestały kłamać i przyznały że status społeczno-finansowy zawsze ma znaczenie.
Ciekawa rozmowa, choć osobiście nie lubię robienia ofiar ani z kobiet, ani z mężczyzn. Bardzo proszę, żeby w tytułach albo przynajmniej w napisach padało nazwisko gościa, żeby prościej można było zidentyfikować, z kim mamy do czynienia, bo nigdy nie słyszałem np. o tym panu.
Parafrazując wypowiedzi tego gościa: "oj jaka szkoda, że kobiety nie są tak głupie i mało wykształcone jak kiedyś, a w ogóle kiedyś były czasy, dziś nie ma czasów i to, co było kiedyś na pewno było dobre, wróćmy do tego". Trzeba mieć naprawdę marne IQ żeby nie wyłapać wszechobecnych błędów logicznych, erystyki i nastawienia na tanią kontrowersję - te wszystkie cechy reprezentuje ten gość w swoich wypowiedziach. Może gdyby ten Pan zaczął traktować kobiety z szacunkiem, a nie rzucał się do nich, bo są innego zdania (jak w kilku komentarzach pod tym filmem), może gdyby przestał uważać się za lepszego, mądrzejszego tylko z racji płci i wreszcie może gdyby przestał widzieć dyskryminację tam, gdzie jej nie ma, to miałby jakieś choć minimalne powodzenie u pań. Kobiety lubią mądrych mężczyzn, ale tylko tych mądrych na tyle, żeby nie musieli ich o tej mądrości przekonywać lub ciągle o niej zapewniać. Prawdziwie mądry i interesujący człowiek nie musi mówić, że jest mądry i interesujący.
Ja tylko powiem, że jest wiele źródeł blokowanych przez Prawicę i to też nie jest wolność słowa. A co do polecenia filmu, to chętnie zobaczę, dziękuję za sugestię.
@Agnessa Obejrzyj film dokumentalny "The Redpill" (polecany w wywiadzie, nawet Pani Monika go obejrzała i poleciła, o czym mówiła w wywiadzie, podała w opisie wywiadu link do opisu tego filmu na Wikipedii). Od razu powiem, że da się znaleźć ten film także z fanowskim polskim tłumaczeniem (polskie napisy) w serwisie CDA, wystarczy wpisać w Google. Film ten stworzony został przez Cassie Jaye, która uważała się za feministkę, ale chciała uczciwie podejść do tematu i wysłuchać drugiej strony. Po skończeniu produkcji stwierdziła, że nie może uczciwie nazywać się dalej feministką. Kto ją jeszcze za czasów produkcji oczenial? Feministki i lewica. Kto blokował emisję tego filmu w niektórych kinach? Feministki i lewica. Taka to wolność słowa! O kobietach tylko dobrze albo wcale!
Oj to rzeczywiście mędrzec, że przewidział. Dokładnie taką samą "taktykę" mają faceci, którzy bredzą o tym, że "baba bez b..ca dostaje (wiadomo), jesteś niedo__nięta/nikt cię nie chce, dlatego taka zła itd." Powiem jedno: zmieńcie faceci autorytety, bo to naprawdę Wam nie pomoże. Facet bredzący ciągle o tym, że należy go wielbić za to że jest mężczyzną jest po prostu niestrawny dla dzisiejszych kobiet. Kobiety dzisiaj już w to nie wierzą, obojętnie, czy się to niektórym podoba, czy nie. Za czasów naszych babek skazanych na łaskę mężów to było normalne, ale czasy się zmieniły. Teraz kobieta nie będzie znosić czegoś złego dla samego znoszenia, byle tylko matka nie potępiła. Ten ciemnogród już dawno przeminął, choć pan redpillowiec usilnie próbuje przekonać niektórych podatnych na manipulacje, że to powróci, zawracając przy tym kijem Wisłę. To se nevrati i czas zmienić taktykę na bardziej dostosowaną do dzisiejszych czasów. Kobiety dzisiaj chcą przede wszystkim facetów, którzy wiedzą kim są, a nie udają mądrzejszych, lepszych itd. niż są w rzeczywistości, którzy szanują inne kobiety, którzy mają coś mądrego do powiedzenia. To nie są wielkie wymagania. Redpillowiec robi wszystko, żeby Was sprowadzić na złą drogę, bo wie, czego chcecie słuchać i cieszy się, że zbija na Was kasę. Wierzę, że niektórzy z czasem się zorientują, że to są serio tanie i nieskuteczne manipulacje.
Pan Roman dokładnie przewidział twoją taktykę manipulacji (zawstydzania przez kobiety pt. "Żadna cię nie chce", "Nie jesteś prawdziwym mężczyzną") od około momentu 1:15:50
Czytając powieści romantyczne i erotyczne zauważyłam, że główny bohater, który oprócz tego, że jest oczywiście przystojny, błyskotliwy, stanowczy gdy trzeba oraz romantyczny, jest także bogaty i co najważniejsze ma służbę tudzież gosposię, która ogarnia dom. Dlaczego zatem ci wszyscy rolnicy z polskich programów randkowych przed znalezieniem sobie żony najpierw nie zatrudniają ludzi do zajmowania się majątkiem?
Warto ròwnież zauważyć, że autorki powieści romantycznych i erotycznych to głównie kobiety, dlaczego więc "ci wszyscy rolnicy" mieliby zatrudniać ludzi do zajmowania się majątkiem, skoro są to tylko fantazje pisarek? Pomijając już fakt, że generalnie tym gatunkom bliżej do fantasy niż rzeczywistości.
Bo roli trzeba doglądać / bo znają się na roli, a nie na zarządzaniu zasobami ludzkimi? Z perspektywy rolnika lepiej znaleźć żonę, zrobić dzieci, nauczyć roli i niech później one robią. Większe zaufanie niż do pracowników.
Jako żydowska konserwa powiem tak Jeśli oczekuję czegoś od żony, to ona ma prawo oczekiwać ode mnie. Nie jesteśmy tacy sami Ja np mam gorszą podzielność uwagi niz ona, nie zajął bym się tak dobrze dziećmi. Za to ja umiem w pieniądze lepiej i tak sobie na przekor postępowi żyjemy. Bez niej byłbym gorszy niż jestem. Ona beze mnie była by też kim innym. Wychowywanie dzieci to dobry cel w życiu.
1:08:50 (przyjaźń/friendzone) Jako facet stwierdzam, że kiedy miałem partnerki, które odpowiadały mi seksualnie i intelektualnie, to wszystkie pozostałe lądowały w strefie przyjaźni/koleżeństwa. Może ja dziwny jestem, ale nie czułem już potrzeby zaciągania innych do łóżka. [edit] 1:09:30 We 'friendzonie' się ze sobą nie seksi. Gość chyba ma inne doświadczenia. ;)
Gość myli friendzone z FwB. To samo tyczy się kobiet- gdy partner odpowiada intelektualnie i seksualnie to inni mężczyźni nie są ciekawi jako mężczyźni, tylko jako ludzie. Bo mają np ciekawy światopogląd i tyle ;]
Niestety towarzysz rozmowy myli pojęcia. Nie wiem jaki ,ma problem do kobiet. Przychodzi taki moment w życiu mężczyzny, że przechodzi mu potrzeba kontaktu z mężczyznami i przesycają się mu gry męskie, wojaże męskie, woli wybrać się na wycieczkę z żoną i dziećmi. A kontakt z mężczyznami zapewnia mu praca. To się często nazywa dojrzałość. Tak jak mężczyźni to i kobiety rozbijają grupy.
Fajnie jest posluchac gości pani Moniki, bo pani Monika to nie jest " żurnalistka" ale dziennikarka w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Romana Warszawskiego wcześniej nie slyszałem, ale dziś go polubiłem.
41:47 (zdrada) W Lalce (Prusa), o ile dobrze pamiętam, to prezesowa Zasławska wspomina ileż to rys lokajów można się doszukać w twarzach potomków arystokratów. :)
ciekawa , ważna , potrzebna rozmowa . Wojna płci jest coraz większa. Zawsze nurtowało mnie bo mówi się o kobietach że są płcią piękną i dla mnie mężczyzny kobiety są piękne i zbytnio dbać o siebie nawet nie muszą aby takie były. I przyjęło się że mężczyźni to płeć brzydka . Ciekawi mnie czy to jednak Bóg wlał w serce mężczyzny większą miłość i skłonność ku kobietom i może tego piękna wcale nie ma w płci piękniejszej gdyby nie ta wlana przez Boga w naturze skłonność mężczyzn ku niewiastom? Kobiety są na pozycji wyższej pod każdym względem, to panie przeważnie muszą odpędzać się od adoratorów i ciągle wkoło nich dużo chętnych adoratorów. Często te relacje są jednostronne. Kobieta może rzucić w kąt bo i tak znajdzie się kilku następnych lepszych . Nurtuje mnie i zastanawia dlaczego w drugą stronę to nie działa ? Czy to brak miłości po stronie kobiet lub jakaś odraza do mężczyzn czy może to właśnie feminizm który często jest spokrewniony z kultem wicca i neopoganizmem i tzw teologią feministyczną ? To jest bardzo wielki problem dziś, nie dość że małżeństwa się rozpadają to się okazuje że często relacje miedzy kobietami a mężczyznami ledwo się zaczną a już jest kończenie znajomości, zrywanie znajomości aby mężczyzna sobie czegoś więcej nie pomyślał. Przedmiotowe traktowanie człowieka jest dziś nie tylko ze strony tych którzy sprowadzają wszystko do seksualności, ale jest także po stronie kobiet które kończą znajomości z tego powodu że ten ktoś jest mężczyzną i przejawia większą sympatię do kobiet. Można mówić że jest kryzys mężczyzn i kryzys kobiet, ale co z tego że jest ? Dziś się często to mówi aby kogoś usprawiedliwić a innego obwinić. Trzeba by dla dobra wszystkich wznieść się ponad te obwiniania i usprawiedliwiania powinna być z obydwu stron chęć i dążenie do nawiązywania relacji, do budowania więzi za wszelką cenę a dziś mamy zrywanie i kończenie więzi, traktowanie człwoieka jak zepsutą zabawkę i pójście na łatwiznę czyli po najmniejszej linii oporu a ludzi pokrzywdzonych, cierpiących, samotnych jest coraz więcej, a problem sam się nie rozwiąże.... W krajach arabskich i w krajach żydowskich do dziś funkcjonują instytucje swatki gdzie swata się ludzi. U nas są jakieś pseudoportale randkowe gdzie człowiek jest jeszcze bardziej uprzedmiotowiany i poniżany . Jest to wielkie nieszczęście i krzywda zwłaszcza młodych i dorosłych ludzi. Dba się jako tako o emerytów jakby to było ostatnie pokolenie o które warto by było dbać a młodzi są skazani na jakieś multi kulti pomieszanie tożsamościowe- obyczajowe i nikomu to nie służy bo doprowadzi do rozpadu człowieka i narodów które były budowane z rodzin wielodzietnych a o tym dziś nie ma mowy więc będzie duży regres i wzrost samobójstw. Bo każdy człowiek do życia potrzebuje miłości, relacji między ludzkich, mężczyzna nabiera wartości u kobiety a kobieta w oczach mężczyzny. Dziś to całe udawanie że kobieta może obejść się bez mężczyzny a mężczyzna bez kobiety , ma krótkie nogi i wszyscy na tym tracą, popada się w depresje itd.
"Ciekawi mnie czy to jednak Bóg wlał w serce mężczyzny większą miłość i skłonność ku kobietom i może tego piękna wcale nie ma w płci piękniejszej gdyby nie ta wlana przez Boga w naturze skłonność mężczyzn ku niewiastom? Kobiety są na pozycji wyższej pod każdym względem, to panie przeważnie muszą odpędzać się od adoratorów i ciągle wkoło nich dużo chętnych adoratorów. Często te relacje są jednostronne. Kobieta może rzucić w kąt bo i tak znajdzie się kilku następnych lepszych . Nurtuje mnie i zastanawia dlaczego w drugą stronę to nie działa ? Czy to brak miłości po stronie kobiet lub jakaś odraza do mężczyzn" No właśnie. Też uważam, że tak naprawdę szczera miłość kobiety do mężczyzny (czyli za to, kim on jest jako człowiek, a nie z zawodu, jakie wartości prezentuje, a nie ile jest wart pod względem kasy na koncie) nie istnieje. Jedynie matka może pokochać szczerze syna. Kobieta patrzy na mężczyznę pod względem tego, co on może jej dać, jak ułatwić jej życie. Mężczyzna za to tak nie patrzy na kobietę. Kobiety to oportunistki. Tak naprawdę gdyby nie reprodukcja i ta wrodzona (naturalna bądź boska, jak kto woli) słabość mężczyzn do kobiet, to przecież, patrząc obiektywnie, nie warto w ogóle o kobiety się starać. Gdyby przyleciał kosmita i tak popatrzył, to by zobaczył, że to mężczyźni nieproporcjonalnie więcej trudów znoszą, więcej kobiecych gierek psychologicznych znoszą, to mężczyźni znacznie więcej ryzykują (oskarży cię o przemoc, to masz zniszczoną karierę i łatkę przemocowca nawet za samą plotkę; przy rozwodzie kobiety też są faworyzowane we wszystkim). "Co roku robię taką zabawę dla studentów i studentek. Lista tego, czego szukają mężczyźni u kobiet, jest niemal taka sama od lat, a lista cech poszukiwanych przez kobiety rośnie z roku na rok. Czy znajdą gdzieś mężczyznę ze wszystkimi tymi zaletami? Nie znajdą nawet z połową z nich - mówi Piotrowi Witwickiemu socjolog prof. Tomasz Szlendak" "Profesor: Pod koniec lat 60. William Kephart pytał studentki ostatniego roku studiów, czy jakby mężczyzna miał wszystko, czego potrzebują, wszystko, czego u mężczyzny pragną, to wyszłyby za niego za mąż, mimo że nie byłyby w nim zakochane. Redaktor: Mówimy o klasycznym typie: wysoki brunet, dobrze zarabia i jest dowcipny? Profesor: Tak. I jak pan myśli, co odpowiadały kobiety? Redaktor: Że nie. Profesor: Odpowiadały, że nie wiedzą. Redaktor: Ale psychologia ewolucyjna wie. Profesor: Badane przez Kepharta nie zrozumiały pytania: jak to, mężczyzna ma wszystkie cechy i zasoby, których pragną, i one nie są w nim zakochane? Kiedy zadaje się to samo pytanie mężczyznom, to oni odpowiadają: nie. Mężczyzna nie ożeni się z kobietą, która spełnia wszystkie stawiane przez niego wymagania i ma wszystkie pożądane cechy, ale jej nie kocha. Redaktor: Faceci są bardziej romantyczni. Profesor: Owszem. Socjologia odpowiada na to pytanie wprost i brutalnie. To mężczyźni stoją pod balkonami i śpiewają serenady. Jeśli któraś płeć za sprawą zakochania zapomina o świecie, to są to raczej mężczyźni. A kobiety są w miłości bardziej racjonalne i „adaptatywne". Zakochują się, w kim trzeba. To się trochę kłóci z danymi o tym, kto czyta popularne powieści o miłości".
Pan podnosi że kobiety chcą równości tylko w aspektach w których im wygodnie. Ale przecież mężczyźni między sobą też się różnią i nie każdy nadaje się do wojska albo do kopalni węgla. Proponuję niższych i słabszych fizycznie mężczyzn sprawiedliwie traktować jak kobiety :D
Ten sam temat od strony kobiecej, czyli rozmowa świetnego kanału Triggernometry z młodą czarną Brytyjką, która mówi m. in. o ważności rodziny, o tym, że role płciowe nie są złe, o tym, że kobiety i mężczyźni chcą czegoś innego, i o tym, że opowieść o postępie w życiu społecznym jest kłamstwem: plclip.com/video/reOb89vIebk/wideo.html
Kastracja.. 🤦🏻♀️ Raczej rzadkością jest facet biorący odpowiedzialność i poczuwający się do niej.. Kobietom szkoda życia na czekanie, aż Szanownemu się zachce, toteż zmuszona jest brać sprawy w swoje ręce.. i na tym ta kastracja chyba polega..
Moje zdanie w tej dyskusji: Lewica straciła swojego dawnego sojusznika - proletariat i co za tym idzie - wroga, czyli kapitalistów. Jednak tradycja została, ludzie zostali, struktury są i coś trzeba było z tym zrobić. Dlatego wynaleziono sztucznie stworzoną wojnę płci, zamiast klas. Prawda jest taka, że wojna płci jest fikcją, ale wojna klas istnieje, tylko nie jest wyraźnie już zarysowana.
@Ojej Tyle ze klasa średnia ma obecnie gorzej niż klasa niska bo się ja niszczy. Dobrze to opisał R.Kluska jeszcze w czasie pandemii plclip.com/video/EbHUn1Spxyw/wideo.html&ab_channel=FinansowyPreppers i swoje 3 grosze dołożył W.Cejrowski choć on ma tyle wypowiedzi ze to niełatwo odszukać.
@Jan Kowalski a dalej najczęstsze zarobki w Polsce to 3-5 tys. złotych. Natomiast klasa niska to przedział 3-7 tys. Polacy dalej są klasą niską, ale się tego wstydzą - dlatego właśnie nic się nie zmieni. Póki ludzie wmawiają sobie, że są klasą średnią, to po co mają podnosić głowę?
Lewica zawsze musi wyzwalać "ofiary" bo na tym buduje swoją narracje i poparcie społeczne. Kiedyś dobrze prezentowali się w tej roli robotnicy i rolnicy ale czasy się zmieniły, technika poszła do przodu, już nie ma czarno-białej telewizji z dwoma programami i gospodarki centralnie planowanej. Teraz najlepiej wyglądają kolorowe pióra w dvpie i ich obrona a nie ciężka praca.
Moje zdanie jest takie że mechanizm był trochę inny. Kapitał chciał się pozbyć swojego wroga czyli tradycyjnej lewicy więc ochoczo finansował nową lewicę prowadzącą wojny kulturowe. Po to by odwrócić uwagę od prawdziwych problemów, nierówności społecznych. Dziel i rządź w najlepszym wydaniu.
To jest trochę tak, nasze jaskiniowe jeszcze instynkty gubią się w nowoczesnym świecie, w którym nieco wkłada się ludzi do foremek licząc, że stworzą piękną mozaikę. Dziwi nas coś co przecież jest normalne, tzn większość kobiet pragnie oparcia ze strony mężczyzny i większość samców chce mieć przy sobie piękną niewiastę - nic w tym złego, czysta biologia. Problem zaczyna się gdy w grę wchodzą emocje których wciąż nie rozumiemy i wielu z nas nie potrafi ich nazwać, problem też w braku równowagi pomiędzy tym co może mężczyzna i co może kobieta ( w obecnym świecie) Relacje są trudne, ale sądzę, że można je ogarnąć jeżeli jesteśmy wobec siebie szczerzy, i też warto pamiętać, że nic nie trwa wiecznie - nawet jeżeli miłość wygasa to czasem trzeba to zrozumieć i pozwolić sobie na zmianę. Luźne przemyślenia po wysłuchaniu bardzo ciekawego (i odważnego) wywiadu. Pozdrawiam!
Bardzo ciekawa rozmowa. Gość profesjonalnie przygotowany do dyskusji, plus sam fakt, że nie było tutaj forsowania poglądów tylko jasna i klarowna argumentacja oparta na wiedzy socjologicznej, historycznej. Oby więcej takich gości!
@Lubię koty może tak być. Ale polemika wymaga trochę dłuższej wypowiedzi, ze wskazaniem braków, dlatego, na wypadek gdyby się pojawiła, zostawiam tzw. taktyczny komentarz do obserwacji.
Tak samo jak po tej pierwszej, to jest ta sama rzeczywistość tylko inaczej postrzegana, tylko ta pierwsza strona żyje w iluzji, a ta iluzja pęka jak bańka mydlana gdy uderza w ścianę (30 lat i więcej)
Doskonała cierpliwość do rozmówcy, walka o własne zdanie, bez względu na poziom zgodności z prezentowanymi tezami. Łapka w górę dla gospodyni programu. Akcent otokiełowy zawsze mile widziany xD
Pani Moniko, chciałabym przy okazji wyjaśnić Pani, jakie są źródła i sens sformułowania "osoby z macicami" - nie jest to określenie mające na celu wymazać kobiecość, wręcz przeciwnie, ma ono pełnić funkcję inkluzywną - objąć prawami także osoby, które posiadając macicę nie utożsamiają się z kobiecością. Pojawiło się ono w kontekście walki o prawo do przerywania ciąży i dostęp do praw reprodukcyjnych także dla osób transpłciowych K/M, czyli dla osób utożsamiających się jako mężczyźni, ale nadal posiadających ten narząd i wymagających odpowiedniej opieki medycznej i dostępu do świadczeń (bo np. są w trakcie tranzycji, przed operacją i zostały zgwałcone, więc potrzebują dostępu do przerwania ciąży). Mam nadzieję, że to wyjaśnienie zmniejszy Pani obawy i niechęć do osób transpłciowych.
Całe to dzielenie włosa na czworo wynika z lewicowej głupoty opartej na negacji ludzkiej natury człowieka i biologii. Genderyzm uwłacza kobietom sprowadzając je do nazwy anatomicznej narządów płciowych.
INCEL to skutek wolności i równości szans - z biologicznego pkt widzenia dobór naturalny u kobiet działa w górę (mężczyzna żonaty ma zwykle wyższy status od kobiety), u mężczyzn jest poza statusem, więc w praktyce w dół. Dlatego obecnie jeśli kobieta nie może znaleźć mężczyzny o odpowiednim dla niej statusie to nie wchodzi w związek, kochanków o wższym statusie znajdzie i tak bo mężczyźni nie są wybiórczy. Jako że kobiety nie współżyją z mężczyznami o niskim statusie (biologiczno-społecznym) to powoduje to zjawisko samotnych mężczyzn. Stąd 25% mężczyzn do 30ki nie współżyje, podczas gdy u kobiet to 8%. Wszystko jest proste i logiczne. Dodan skąd kobiety są tak selektywne: w związku z tym że są dawcami zasobów (rodzą i opiekują się potomkiem), dlatego ważne żeby nie wpaść z byle kim.
50:50 Sam tytuł programu jest w dużej mierze odpowiedzią na przedstawiony problem - "ROLNIK (sic!) szuka żony." W 52:52 wspomniała Pani, że mężczyźni w programie to ludzie sukcesu, którzy często dysponują pokaźnymi majątkami, jednak moim zdaniem zawód rolnika (zwłaszcza dzisiaj) wcale nie kojarzy się z wysokim statusem społecznym (jak np. profesor, lekarz, prawnik) tylko raczej z mało prestiżową klasą robotniczą. Programu nie oglądałem, ale moim zdaniem nie jest to przeszkoda na drodze do postawienia sensownej diagnozy. Taki mężczyzna większość swojego życia spędził na wsi, więc prawdopodobnie wzorce w relacjach damsko-męskich czerpał od rodziców/dziadków/społeczności wiejskiej, przez co należy sądzić, że kompletnie nie przystosował się do dzisiejszej rzeczywistości, która jest rezultatem zmian kulturowych zachodzących przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Mężczyźni najbardziej pożądani przez kobiety zamieszkują w miastach, a taki człowiek nie ma obycia w mieście, miejskiej 'etykiety' - przypuszczam, że już nawet sam dobór słownictwa tych ludzi (taki a nie inny z racji przebywania z ludźmi ze wsi) wskazuje na ich pochodzenie i niestety obniża ich wartość na rynku randkowym. W pigułce - kobieta chce chodzić do drogich restauracji, wyjeżdżać na wakacje za granicę i spotykać się ze znajomymi, którzy robią dokładnie to samo, a taki 'rolnik' niestety nie wygląda na mężczyznę, którym współczesne kobiety chciałyby się chwalić w takim towarzystwie. Największą przeszkodą jest tutaj oczywiście uwarunkowanie blue pill, spod którego taki człowiek się nie uwolnił z powodów opisanych powyżej (wychowanie na wsi), ale generalnie klasa robotnicza jest na bardzo złej pozycji jeśli chodzi o atrakcyjność pod kątem statusu społecznego. O istnieniu Pana Romana dowiedziałem się dopiero z tego odcinka, ale widać jego znajomość tematu. Nie mam zastrzeżeń co do jego merytoryki, jednak przedyskutowałbym kilka rzeczy (jak choćby wyżej opisany 'problem rolnika'). Na tym zresztą polega red pill ;) Pani Moniko - dziękuję za poruszanie tak trudnych tematów i za wysoki poziom dyskusji - fantastyczna robota! Gdyby ten temat pojawił się w 'tradycyjnych' mediach, to byłby tylko jazgot i zawstydzanie rozmówcy.
@elCactus KR Tak to media powodują głupotę ale wykorzystują do tego naturalne ludzkie zachowania opisane przez psychologię co widać choćby po reklamach
Ojej, jaki niedosyt, toż to liźnięcie tematu. Temat jest taki szeroki, można by ze 3 spotkania po 2h zrobić. Brawa za poziom konwersacji obojga Państwa.
"Kobiety przyjechały i wszystko popsuły bo my mężczyźni zawsze będziemy o nie rywalizować " 🤦🏻♀️ ten pan rozumie co mówi? Kobiety popsuły mężczyzn samą swoją obecnością? Gdzieś to już słyszałam 🤔 a już wiem, w Znachorze "bo od baby samo zło i zgorszenie"
Pytanie, czy Pan Roman nie pomieszał pojęć Friendzone i Friends with benefits? Dla kobiety powiedział o seksie bez perspektyw na więcej. Dla mężczyzny podał sytuację, gdzie koleżanka widzi w nim tylko kolegę, on chciałby coś więcej, przejścia na inny poziom relacji - ale nie udaje się mu to. Przecież to dwa różne przypadki. Jasne, może być taka sytuacja że kobieta nie mogąc uzyskać więcej zgadza się na układ seks i nic więcej (pomimo tego, że jej to nie odpowiada do końca i wolałaby przejść na "kolejny" poziom), ale to nie jest żaden friend zone!
To zależy. Nie od definicji. Tylko od osoby (kobiety lub mężczyzny). To proste. Akurat to spotkanie .. należy do kobiety. Która ograła swoją kobiecością faceta perorującego o hipergamii. Chapeau bas Pani Moniko
@Antoine Halik Tylko kluczowa dla nazewnictwa jest właśnie co oferuje, friendzone z definicji opiera się na przyjaźni. Wystarczająco dużo semantycznego nieładu mamy w przestrzeni publicznej, żeby się do niego dokładać. Także pozostanę przy swoim, Pan Roman pomieszał terminy, natomiast nie znaczy to, że nie ma racji co do mechanizmów które opisuje.
Jeśli da się zmienić płeć, to każdy rozsądny mężczyzna powinien odkryć w sobie kobietę, żeby móc wcześniej przejść na emeryturę. A kto wie? Może identyfikowanie się z płcią żeńską wydłuży też życie, skoro kobiety żyją kilka lat dłużej od mężczyzn, to takie życie na emeryturze obejmie jeszcze dłuższy okres. Do tego pis da 15 emeryturę kosztem przyszłości młodych! Tylko brać.
Jeszcze lepsze cuda się dzieją za granicą bo tam kobieta z kobietą zachodzą w ciąże w więzieniu, no bo chyba bez znaczenia jest to że jedna jest trans a druga nie xD
"Nasi dziadkowie byli złolami" - w pewnym sensie TAK! Nawet dziś moje babcie dziwią się, jakie luksusy ma moja żona, bo w nocy ululam płaczące najmłodsze dziecko. Ich mężowie zaczęli być ojcami "tradycyjnie", jak synowie skończyli 7 rok życia, wcześniej nie wykazywali większego wysiłku, potem natomiast przejęli całość autorytetu od matek. Przyjazna, ale chłodna relacja z dziećmi pozostała im aż do śmierci. Sam nie wiem dlaczego, ale stosuję inny model ojcowski, z synami jestem blisko od noworodka. Czy się to sprawdzi - zobaczymy.
Nasi dziadkowie liznęli wojnę i musieli przetrwać w turbo dzikich czasach. Zawsze było coś ważniejszego niż uczucia i delikatność. Piramida Maslowa. Opowieść o brudnej brukwi wsadzanej do buzi na podwórku, żeby ci jej nie zabrał, w czasach głodu wojennego - nad rosołkiem, który wnusiowie grymaśnie zjadali - została mi na lata. Rodzice jeszcze w traumie powojennej swoich rodziców, ale nadal nieludzko zapieprzający. My może już mniej pracujący. Może nasze dzieci będą miały więcej miejsca na miękkie rzeczy poza walką o byt podstawowy.
DZIĘKUJĘ Pani Moniko za Materiał.Zalezy gdzie ktoś był wychowany.Mlodosci trzeba skosztować. Ale póżniej jest tylko miłość.Teraz patrzą czy ma mieszkanie i samochód..Kiedyś nie było to tak WAŻNE dorabialismy się Razem bez Cwaniakowania.Zyczę tym dziewczętom,,Z,,
Pani Moniko, świetna czołówka, trochę kojarzy mi się z Witoldem Gadowskim. Nie przeszkadza mi to, chyba dobry kierunek i nie chodzi o tematykę. Mnie akurat odpowiada taki klimat - dziękuję. Pani jak zwykle wygląda pięknie, choć kreacja dość inna... Może troszkę po męsku. Kupuję to, gdyż jakoś Pani w ciemno ufam :) Serdecznie pozdrawiam :)
Obecnie młodzi mężczyźni boją się zawrzeć małżeństwo, żeby nie przechodzić kosztów materialnych i psychicznych bardzo prawdopodobnego rozwodu.Wiedzą że zawsze sąd stwierdził winę mężczyzny.
@Adrian z Krakowa Dzieci nie są i nigdy nie były "obowiązkiem". Po prostu kiedyś były niezmiernie korzystnym wyborem - bo dawały rodzicom utrzymanie w późnym okresie życia tych rodziców. Wraz z systemem argentyńskim tzw ubezpieczeń społecznych - ta motywacja znikła, natomiast wraz z (nieuniknionym) upadkiem tegoż sytemu argentyńskiego - pojawia się ponownie. Tylko zanim ten system padnie, to w międzyczasie będzie mnóstwo ofiar w postaci skrajnej biedy, spowodowanej rabowaniem osób pracujących w celu zasilania trupa jakim jest ZUS. Z tym mamy aktualnie do czynienia - miliony Polaków są pariasami we własnym kraju, bo rabuje się ich w stopniu nie spotykanym w historii, aby utrzymywać maszynę podtrzymującą życie trupa ZUSu w stanie "śmierci klinicznej".
@generaltytus czyli wybierają pracę. Dzieci nie powinny być opcja a obowiązkiem jak kiedyś. One tak naprawdę dalej nim są, tylko oszukujemy rzeczywistość imigracją
i ciągle podziały...czy ludzie wszystko na siłę muszą nazywać? specyficznego rodzaju ludzie...eksperci i naukowcy...a tfu...dziś miernoty coraz mniej realne i oderwane od życia prawdziwego. Wojna płci? hmmm nie damy się wcisnąć w ramy
Wojna się kończy jak uświadamiamy sobie, że w niej uczestniczymy. Gdy nie wiemy o tym - możem być sterowani odgórnie inżynierią społeczną. W tym sęk, że koniec następuje wraz z wiedzą.
Szczerość, prawdziwość, otwartość, głębia i intymność. Myślę że tego potrzebują obie płcie jeśli chodzi o budowanie trwałej i pełnej relacji. Niestety ale tłumaczenie wszystkiego ewolucja, podejście makiaweliczne, mechanistyczne, w kategoriach egoizmu i wyrachowania, jest zaprzeczeniem człowieczeństwa i miłości. Po co w ogóle żyć w świecie, gdzie wszystko tłumaczy się i usprawiedliwia zwierzęcymi popędami, w którym trzeba wszystko udawać? Po co oszukiwać w takim razie dzieci, że są kochane, skoro jak wynika z przedstawionego materiału, chodzi jedynie o interes reprodukcyjny i sukces w tym zakresie. Ale jakim kosztem? Pragnę zwrócić uwagę i współczesne problemy kobiet i mężczyzn, to spadek po "sukcesie reprodukcyjnym" ich rodziców. To o czym mowa w tym odcinku, to wierzchołek góry lodowej. Zanik kultury, humanizmu, wrażliwości, dialogu, to bardziej pierwotne i nieco głębsze obszary jakie należy zbadać. Narracja o samcach alfa jest przestarzala. Uczymy się być ludźmi a nie zwierzętami. A niestety mimo wysokiej technologii i sztucznej inteligencji, ludzie stają się coraz głupi i odcięci od własnych serc, zniewoleni, puści, płytcy... Dlatego coraz młodsze osoby popełniają samobójstwa. Ale ważny jest sukces reprodukcyjny z psychopatą o kilku centymetrach większym od reszty, sukces reprodukcyjny z pustą lalą z tatuażami i pozbawioną autorefleksji. Po co? Alternatywą dla Red pilla jest wypisanie się z matrixa i znalezienie sobie w życiu kochającej i mądrej osoby, która sama dostrzega to zezwierzęcenie, więc wyznaje wyższe wartości. Szkoda że o tym nie było ani słowa. Ten świat bez odkrycia na nowo miłości, romantyzmu i humanizmu, zamieni się nieodwracalnie w piekło. Głównie w piekło przyszłości dla współczesnych dzieci.
Wypisanie się z Matrixa kiedy globaliści naciskają na to żeby wszystko było coraz bardziej inkluzywne może być trudne zwłaszcza że jak tak dalej pójdzie to czip w rękę albo nic nie kupisz i nic nie sprzedasz.
Mężczyzn od wieków odrywano od rodziny, dzieci i kobiety - mężczyzn brano na fronty. Władza Mężczyzn, jej dominacja w ten sposób działała na niekorzyść dla wzorców męskich. Kobiety zawsze opiekowały się dziećmi, a potem mężczyzną skaleczonym przez życie jeśli wrócił z frontu. Była mu terapeutą i opiekunem. W ten sposób powstawał najczęściej wzorzec mężczyzny upokorzonego przez zmagania wojenne, bywa,że uciekającego od rzeczywistości w alkohol. Współcześnie każdy młody chłopak ma możliwość uzyskania wzorca męskiego w stryju, dziadku gdy zabraknie ojca. Mechanizm użalania się nad swoim losem u mężczyzny wynika z naśladowania często też przykro to mówić zapijaczonych osób, które biorą wszystkich na litość, wchodzą w stan regresji w rozwoju świadomości. Wygląd 40 tka / 60, itd., a mózg uszkodzony substancją cofa się czesto neurologicznie do stanu emocjonalnego 13-nastolatka, góra 17-latka. W Polsce gdzie się nie pojdzie niestety bywają i tacy mężczyźni, którzy wybierają użalanie się by móc ponownie sięgnąć do butelki. Tak powstaje feminizm wymuszony by rodzina i dzieci przetrwały. Kobiety za często to ukrywają, za dużo ciężaru i odpowiedzialności biorą na siebie, a młodzi wychowują się w odrealnieniu od rzeczywistości snując teorie by tatę zrozumieć.
Pani Monika podnosi standard dobrego dziennikarstwa na najwyższy poziom. Dziękuję. 🌷
Pozdrawiam.
Jako jeden z niewielu pracuję jako nauczyciel w przedszkolu. Potwierdzam, że brak męskiego wzorca w edukacji występuje.
@Anka on Travel chodzi o całe środowisko. Nadmierna feminizacja.
@Anka on Travel Nie każdy ma taki przywilej.
a kto uklada wzorce moze , moze corka bandyty,mordercy,zlodzieja,zdrajcy
Oczywiście! Dlatego nie chodzę na wywiadówki. Idę do technikum, moja córka jedyna w klasie, wywiadówka, same baby matki, wychowawczyni, i reszta nauczycielek oczywiście baby. I problemy do rozstrzygnięcia: mój syn nie może wstać na 7:30… więcej nie poszedłem.
@Anka on Travel lenistwo, desperacja, cwaniactwo (i jak widać również agresja) to jednak domena kobiet w tym zawodzie i wielu innych; na pedagogikę może dostać się absolutnie każdy tuman oderwany granatem od pługa i tego typu "chętnych" płci żeńskiej też nie brakuje, bo najczęściej nie są w stanie dostać się gdziekolwiek indziej. jakość waszej pracy i charakter to już sprawa drugorzędna, bo dla was ważne jest, że możecie choć na chwilę i jak najtańszym kosztem poczuć się wartościowe i najmądrzejsze w całej waszej wsi. to jest to wasze powołanie - jeden wielki festiwal zaleczania kompleksów głębokich jak rów mariański.
No w mediach i poprzez opłaconych zawodowych aktywistów tworzone są konflikty społeczne na każdym froncie. Ludzie kiedyś nawet nie myśleli że to możliwe.
Wiesz ze zarabiają na tym?
Paradoksem jest, że wspomniana w wywiadzie "Seksmisja", film, była w roku premiery (80-ty któryś tam rok) rozpatrywana przez krytyków tylko jako komedia, a nie jako prawdopodobny w przyszłości scenariusz.
kadry Sorosza rozpieprzaja system a ludzie ida za tymi hasłami jak owieczki na rzeź
Tworzone przez kogo?
Teraz są dużo lepsze narzędzia ku temu a marksiści lubią technologie wykorzystywać do swoich niecnych celi no i oczywiście ziarno musi paść na podatną i chłonną glebę - kobiety i ich poczucie wiecznej ofiary.
Zwrócenie uwagi na problemy mężczyzn we współczesnym społeczeństwie jest jak najbardziej słuszne i wymaga debaty, ale niestety redpill wypacza temat w stronę niechęci do ogółu kobiet. Uważam, że to co robi ten pan na swoim kanale jest szkodliwe - wyszukuje w Internecie jakieś jednostki o skrajnych poglądach, bzdurne artykuły z kobiecych tabloidów i buduje wokół tego narrację na temat zachowania i pozycji społecznej ogółu płci żeńskiej. Widać to w komentarzach pod jego filmami, gdzie jego widzowie stawiają twarde tezy na podstawie tego co pokazuje. A gdy taki widz sam ma wyłącznie negatywne doświadczenia w relacjach, to łyka nawet najbardziej oczywisty, przystrojony piórkami haczyk bo pasuje mu do wizji, którą wykreował sobie na podstawie własnych przeżyć albo przeżyć swoich znajomych, czy w ogóle osób o których gdzieś tam usłyszał.
I w ten sposób, powstaje przekonanie, że dynamika relacji damsko-męskich wygląda zawsze tak samo, ponieważ te sprowadzane są do psychologii ewolucyjnej i emancypacji kobiet - bo każdy przecież chciałby prostej odpowiedzi na przykład na pytanie, dlaczego nie ma powodzenia u płci przeciwnej. To buduje w facetach przekonanie, że żeby znaleźć kobietę i utrzymać związek, trzeba nieustannie prowadzić jakąś grę pod schemat i zdecydowanie im w tym nie pomaga. Relacje to nie tylko instynkt i reprodukcja, to cała warstwa emocjonalna, intelektualna, która czyni nas ludźmi i odróżnia od reszty królestwa zwierząt, a której redpill zdaje się nie uznawać. Czerwona pigułka w tym kontekście to nie jest żadne wyjście z matrixa, jest wręcz przeciwnie, to jest zamykanie się w systemie swoich przekonań podpartych w zasadzie przede wszystkim dowodami anegdotycznymi, bezrefleksyjnymi stwierdzeniami typu ‘tak jest i już’ no i ogromem goryczy.
Świetny komentarz. Nic dodać, nic ująć. Mam dokladnie takie same przemyślenia. Obejrzałam wiele rozmów na kanale tego pana i powiedzieć, że są tendencyjne, to jak nic nie powiedzieć. W tym programie jeszcze jest dużo powściągliwości w tym co Roman mówi, na jego kanale przemycane są treści z dużą dozą niechęci wobec kobiet, dane są nie raz zmanipulowane, albo wyrwane z kontekstu, co pozwala na fikołki logiczne, żeby puzzle pasowały. Przykre to, bo suma sumarum, kto był zraniony i nieszczęśliwy, takim pozostanie, pielęgnując stare rany.
świetnie powiedziane
Dziękuję za wybór gościa. Uważam, że skróty myślowe, utarte schematy, w których się poruszamy od lat są szkodliwe i rozmowa na temat nierówności, agresywnego i ślepego feminizmu jest bardzo potrzebna.
Jestem matką syna i dokładnie taką samą obserwację poczyniłam kiedy był w szkole podstawowej. Dziewczynki były przemocowe, ale ostatecznie chłopcy zawsze winni. Nauczyciele ewidentnie niedokształceni pedagogicznie i zidoktrynowani w różnych zakresach.
@Jakub Interesuje mnie, co Pan ma na myśli, mówiąc "w razie potrzeby". I dlaczego ktoś miałby kogoś innego "uderzyć". Z braku lepszego argumentu?
@Jakub"Grzeczne dziewczynki i źli chłopcy" to stereotyp który usiłujemy pod tym filmem zwalczyć", "my" czyli kto?
Stwierdzenie, że "Dziewczynki były przemocowe, ale ostatecznie chłopcy zawsze winni" jest właśnie budowaniem szkodliwego stereotypu, bo zakłada, że dziewczynki GENERALNIE są bardziej przemocowe a chłopcy zawsze za to osądzani, a to zwyczajnie nie jest prawdą. I jak wspomniałem, powyższe komentarze, w pełni wpisują się w fałszywą narrację RW o tym, że kobiety "maskulinizują się" tj. stają się agresywne w stosunku do mężczyzn, tłumacząc to tym, że dostają więcej praw. A prawda jest taka, że przemoc (w tym fizyczna) ze strony dziewczynek i kobiet, nie jest zjawiskiem szczególnym (tj. istniała i istnieje społeczeństwach patriarchalnych wśród dziewcząt) i może być objawem zaniedbania, braku właściwego wychowania, w tym czerpania wzoru z przemocowych zachowań w domu, co opisałem wcześniej. I ta skłonność, w takim samym stopniu dotyczy chłopców.
Przemoc fizyczna kobiety wobec mężczyzny, jak również bezrefleksyjna bierność innych kobiet i mężczyzn na to zjawisko jest wynikiem wielu przyczyn, których część opisałem. Najbardziej jaskrawą jest percepcja(głównie męska), że przemoc fizyczna i psychczna wobec chłopców jest koniecznym elementem ich wychowania na 'silnych' mężczyzn. Natomiast brak jest percepcji, że jakakolwiek przemoc ma patologizujący wpływ na psychikę osoby pokrzywdzonej i o ile psychika ludzka dąży do uodpornienia się na wpływ patologicznych zdarzeń, np. poprzez próbę dostosowania się do warunków, to w końcu nieuniknionym wynikiem będzie, w najlepszym razie człowiek z nabytymi niektórymi zaburzeniami a w o wiele gorszym człowiek nie potrafiący funkcjonować w zdrowym, normalnym społeczeństwie i potencjalnie zagrażający sobie i/lub otoczniu. Jest to temat bardzo złożony i nie można go skwitować prostym stwierdzeniem "kobiety stosują przemoc (wszystko jedno jaką), więc trzeba je bić w razie potrzeby, to nie będą jej stosować", bo nieuniknionym wynikiem takiego rozumowania będzie to, że mężczyźni sami będą ją stosować wobec kobiet.
Oba twoje komentarze pokazują wyraźnie, że nie masz pojęcia jak rozwiązywać konflikty między ludźmi, zwłaszcza gdy stroną jest kobieta (albo dziewczynka), bo dla ciebie, najłatwiejszym rozwiązaniem konfliktu jest pobicie drugiej strony oraz, że pochwalasz bicie kobiet za samo "pyskowanie". Przeciętna osoba, która nie ma tego typu problemów wie, że nie musi uciekać się do przemocy fizycznej wobec kobiety, w odpowiedzi na jej słowne zaczepki. Konflikt może spróbować rozwiązać poprzez skonfrontowanie się, wyrażenie swoich odczuć wynikających ze zdarzenia i wypracowania porozumienia. Może też unikać takich osób, może ostrzec, że jej "odda" w samoobronie, ale nie nauczy nikogo szacunku, stosując wobec niego przemoc.
@Solem "Nikt nie powinien i nie ma prawa nikogo bić, niezależnie od płci i z jakiegokolwiek powodu, i to reguluje już prawo...". W pierwszym komentarzu mowa była o "przemocowości" dziewczyn. Może się objawiać uporczywym dokuczaniem, dogadywaniem, nie tylko biciem. Można przez lata doświadczać przemocy psychicznej i tak idealizowane przez Ciebie prawo nie pomoże. Są potrzebne rozwiązania doraźne, przykład takiego rozwiązania podałem. "Grzeczne dziewczynki i źli chłopcy" to stereotyp który usiłujemy pod tym filmem zwalczyć. A dziewczynki (będące w wieku, w którym się je wychowuje) jeśli zauważą, że można sobie pogrywać z innymi i nie ponosić konsekwencji, będą z tego korzystały w dorosłym życiu, być może w bardziej zawoalowany sposób.
@Solem Powtarzasz jakieś farmazony medialny i bzdury propagandy femin(az)istycznej. Jesteś tak zamknięty w swojej bańce, że nie dostrzegasz, iż w dzisiejszych czasach to kobiety są najbardziej przemocowe, na co mają przyzwolenie, właśnie przez takie seksistowskie przekonania jak twoje.
@Jakub Jeśli wg ciebie facet powinien mieć prawo uderzyć kobietę chociażby przez policzkowanie, to współczuję każdej kobiecie, która musi mieć z tobą do czynienia, bo jestem w stanie w pełni zrozumieć, że nie jest przyjemnie przebywać z osobą przemocową w jednym pomieszczeniu.
Jedź na wschód, najlepiej na bliski.
Nikt nie powinien i nie ma prawa nikogo bić, niezależnie od płci i z jakiegokolwiek powodu, i to reguluje już prawo, pisane przez ludzi na szczęście umysłowo bardziej ogarniętych.
Odnoszę się tu do tego, że prowadzona narracja jest w istocie nagonką na kobiety, poprzez przypisywanie im , już nawet jako dziewczynkom, cech typowych u niewychowanych jeszcze dzieci.
Dzieci naśladują swoich rodziców i inne osoby dorosłe, niektórych swoich rówieśników oraz postacie z bajek czy gier i poprzez nie formują swoją tożsamość i swoje postrzeganie ideału. To także wpływa na preferencje przyszłych partnerów. Ze złego wzoru, jakim stanowi zły rodzic, a także z nie spełnienia potrzeby akceptacji, uznania i nie rozwimięcia samo-akceptacji u dziecka mogą wynikać zaburzenia w postrzeganiu siebie i otoczenia, a także większe skłonności do przemocy, co ogólnie skutkuje wzrostem przestępczości.
Fajnie, że wywiady mogą być prowadzone z taktem i kulturą
Bardzo ciekawy gość.
Pozdrawiam.
Bełkot zaczostkowany
Maciej Maciak
Wojciech Normandia
Na yt
Tutaj to Pani ciągle ktoś przerywa...
@Marek Zawadzki Szojgu z RMF, dobre 😂
I bez przerywania w stylu Olejnik czy Szojgu z RMF. Brawa dla p. Moniki za klasę
Świetna rozmowa. Zdecydowanie warto zaprosić Kayę Szulczewską, to byłaby na pewno bardzo ciekawa rozmowa!
Mam duży problem z panem Warszawskim i ogólnie redpillem, po cichu zakłada on i redpill że ludzie nie mogą się wznieść ponad nasze biologiczne odruchy.
Jako chrześcijanin uważam że nie tylko można się wznieść ponad swoją zwierzęcą naturę nie tylko powinno się to robić ale istotą człowieczeństwa jest właśnie wzniesienie się ponad zwierzęcość.
+1
Świetna rozmowa. Fantastyczni bohaterowie drugiego planu,kotek i piesio przytuleni do siebie drzemią na kanapie przysłuchując się rozmowie. Pani Moniko dziękuję za kolejną ciekawą rozmowę.
A propos macicy u kobiety.Ja jej nie posiadam 4 lat oczywiscie ze wzgledow medycznych.Brak jej nie powoduje we mnie obnizenia poczucia wartosci.Jestem kobieta mądrą i czuje sie piekna. Pozdrawiam serdecznie Pani Moniko.Uwielbiam wywiady prowadzone przez Pania.
I chodzisz z nosem w gwiazdy?
jeszcze nie słyszałem żeby Roman TAK MAŁO przerywał 🤭🤭🤭
Doskonały wywiad!
A co miał przerywać, pytania? :)
Pani Monika jest doskonałą dziennikarka, która potrafi przeprowadzić kulturalny wywiad z osobami co do których nie podejrzewałem że to możliwe
W końcu ktoś kto się nie pchał w jego wywody tylko po to żeby być w kontrze z jego poglądami. Jest taki kolo co mnie wkurza. Kiedyś Roman z nim prowadził rozmowę. Szymon chyba się zwie. Ciołek jeden
Dziękuję, Jordan Petersona i jego 12 zasad życiowych polecam, książka dla każdego.
Cudowny Gość i pani Prowadząca Monika. DZIĘKUJĘ bardzo mocno za szczerość i dzisiejsze i spotkanie medialne z Nami. 👍🌷💞
bez wątpienia interesująca rozmowa, ale Pan rozmówca ma poczucie monopolu na wiedzę; czy można z tym Panem dyskutować? Raczej nie...niestety
Piękne słowa "jesteśmy bardzo cwanym gatunkiem i racjonalizujemy sobie coś tam" jakie to prawdziwe.
a co moze mowic corka bandyty, mordercy, zlodzieja ano co tatus tylko tatus ruski cep a corusia za ukradzione pieniadze wyksztalcona na zchodzie
Kobiety są w tym mistrzyniami XD ale słabi faceci niewiele im ustępują w tym XD
Co ludzie zrobili z dana im wolnoscia??? ….przeciez czlowiek sie rodzi i albo rurka albo dziurka reszka to falszerstwo!!! Dziekuje za swietny temat 👍😀
Pani Moniko, jak zwykle cudowny materiał. Uwielbiam pozierać czasem na Pani filmiki. No i oczywiście, słuchać Pani! Przykładem niech będzie wskazówka o tem, coby na emocjonalność kobiet(i nie tylko!) spoglądać nieco inaczej - rzecz tu odnośnie klapsów i jak ludzie na to zareagują, bo nie sam fakt się liczy, a to co jest wypowiadane. Ludzie zapatrzeni w red pill nie do końca tych mechanik rozumują. Ogólnien cała masa, a przecież wszyscy się różnimy :)
Dziekuje za ten wywiad i za zaproszenie tego Gościa! :). Ps. Też mam biało rudego kota 😍 nawet dwa;)))
Świetny wywiad jak zawsze. Bardzo się cieszę, że pan Roman bardziej kompleksowo się wypowiada, a pani dorzuca troche do koncepcji red pill dodatkowe zmienne.
Można by słuchać co tydzień takich rozmów❤
@DJ MORFEXX daj mu spokój, on ma waginę
@Maciej Aleksander Nowakowski widzę twoje odpowiedzi w tym temacie. Szkoda czasu na ciebie koleś 😄
@Maciej Aleksander Nowakowski widzę chloptasiu, że nie czaisz tematu
tak rzadko? ofiaro losu
Uważam że jest to gra w któej bierzemy udział ale nie zupełnie z własnej woli, to taka moda na kolejne podziały przy czym tolerancja gdzieś zniknęła - kobiety muszą walczyć o swoje, faceci o swoje i jest kolejny podział i wojna. nazewnictwo tych dziwactw wskazuje skąd ta moda przychodzi. Wprowadzamy jakieś strategie i nowomowę a liczba kontaktów w rzeczywistości spada, coraz mniej spędzamy czasu z rzeczywistymi ludźmi zastępując kontaktami przez internet siedząc w domu na ,,kanapie". Wiedzę na tematy damsko-męskie czerpiemy z niekoniecznie właściwych stron gdzie każdy ma swoją rację którym łatwo ulegamy. Zacznijcie wychodzić z domu, spotykajcie się, rozmawiajcie ze sobą, z rodziczmi, z dziadkami, obserwujcie tzw mowę ciała, próbujcie, popełniajcie błędy, rozmawiajcie, wyciągajcie wnioski i znów próbujcie. 🙂
A ktoś liczy przy tym kapustę 💰💸
@Maximus Decimus 100% zgody. I to też pisze @Venet, tylko koncentrując się na tej konkretnej kwestii - cytując "Należy obwiniać po części twórców portali randkowych, a po części ich użytkowników."
@Jahoo Oczywiście, jest to część problemu. A nie winne są wszystkiemu aplikacje randkowe i koniec...
Aplikacja to tylko narzędzie, a my decydujemy jak z niego korzystamy.
@Maximus Decimus Nie wszystkiemu, ale jest to część problemu
@Maximus Decimus Prawie. Jeszcze media społecznościowe robiące ludziom siekę z psychiki.
Podsumowujac Reasunujac : zabierz mnie do restauracji i do kina!!!! a ja nie ugotuje ci obiadu i nie wyprasuje koszuli. 😃🤣
Ugotuj mi obiad i wyprasuj co trzeba, a ja Cię zabiorę do kina. Może tak być?
Jeszcze lepszym przypadkiem socjologicznym jest program na Polsacie "chłopaki do wzięcia"
Zastanawiam się czy sami jako mężczyźni nie stwarzamy problemu. Córeczka tatusia, synek mamusi. Sam mam dwoje dzieci starszà córkę (4lata) i młodszego syna (3miesiace). Rozumiem że syn jest bardzo młody, że to jeszcze okres kiedy najważniejsza jest matka, a moja rola w wychowaniu chwilowo sprowadza się do zarabiania na rodzinę i może dlatego nie czuje jeszcze takiej z nim więzi, ale zauważam to też na innych przypadkach. Statystyczny ojciec dziewczynki, przerażony teoretycznà nieodpowiedzialnościà rówieśników córki chce jà wychować na silnà niezależnà kobiete, sam najchętniej nauczył bym córkę polować mimo że polowanie znam tylko z filmów, jednocześnie odpuszczajàc wychowanie syna(zakładam że mogę się mylić ze względu na wiek syna).
Ale przecież powiedzenie “córeczka tatusia” nie powstało wczoraj i nie wzięło się z nikàd. Czy może nie jest tak że chcàc dla córek jak najlepiej, inwestujàc w ich wychowanie wszystkie doświadczenia i możliwe środki, co sprawia że wyposażamy je w umiejętności i pewność siebie jakiej matki mimo oczewistych chęci nie potrafià przekazać synom, tak na prawdę w jakiś sposób ich nie krzywdzimy??
@agni. k. Ale przynajmniej w dzisiejszych czasach nie ma takiej otwartej narracji, nawet jeśli kiedyś była.
@czerwcowa noc tak to prawda , tak powinno być.....prawda... jednocześnie przez większość dziejów ludzkich faworyzowana była płeć męska... i niestety ma to swoje konsekwencje w tzw świadomości zbiorowej / historycznej tzn. kobieta na pozycji startowej ma zawsze gorszą pozycję ..... i nie dlatego, że świat zewnętrzny jest zły tylko dlatego, że sama czuje się gorsza....
@Slawomir Grabowski Głupie to jest upraszczanie.
Nie ma nic złego w tym, ze jakaś kobieta jest silna i kadr. Problemem jest to, ze te głupie, zwane feministkami, wywierają wpływ na społeczeństwo.😊
Smutne jest to, co piszesz. Dzieci nie powinno się faworyzować, niezależnie od ich płci, i zarówno syn, jak i córka powinni być wychowywani przez *oboje* rodziców na ludzi mądrych, silnych, traktujących drugiego z szacunkiem.
Ciekawy gość i ciekawa rozmowa 👍
Fantastyczny wywiad, jasno i rzetelnie. Dziękuję 🙏♥️🤗
Ja osobiście mam wrażenie, że "wojna płci" ignoruje jeden problem - ludzie interpretują wartość jaką przedstawiają na rynku matrymonialnym, jako wartość siebie jako istoty. Brak tego rozróżnienia popycha nas w smutny i bolesny świat...
@Jacek Szkutnik pozostawiam to już tobie w takim razie, ale człowiek potrafi zmienić swoją wartość (I jako istoty i na rynku matrymonialnym)... miłego życzę
@SkollTheHunter raczej na ile będzie się umiał okłamać.
@Jacek Szkutnik taką jaką sam będzie chciał sobie nadać - również wiem z własnego doświadczenia.
@SkollTheHunter jaką wartość ma śmieć kompletnie odrzucony przez społeczeństwo, którego nienawidzą właśni rodzice?
W kościele dla kogoś takiego też nie ma miejsca, może najwyżej na forach dla inceli pogadać o metodach samobójstwa.
Bardzo dobrze wiem z własnego doświadczenia ile taka wegetacja jest warta.
@Jacek Szkutnik pozwolę się sobie nie zgodzić
Zgadzam się z panem w 100%.
30.000 ojców pomimo braku zadłużenia płaci alimenty za pośrednictwem komornika. Jest to działanie bez znanej podstawy prawnej więc przestępstwo.
a ilu nie płaci? 200 tysięcy? xD
Bardzo interestyjacy program. Bogu dzieci jako senior mam juz te oroblemy z glowy, ale serdecznie wspolczuje mlodym ludziom oglupionym przez kolorowe czasopisma, reklame, rozni celebryci oraz co najwazniejsze brak odpowiedniego wychowania. Zabawa dopiero zacznie sie naprawde kiedy ta cywilizacja naprawde sie zalamie.
@Jendras jeśli Pan, który nazywa sam siebie seniorem mówi o czasopismach, to należy mieć trochę wyobraźni, żeby skupić się na funkcji, o którą mu chodzi, a nie użytej nazwie; Twój komentarz nie służył objaśnieniu światu jakichś skomplikowanych zawiłości semantycznych (bo to są banały, każdy kretyn wie, że teraz jest internet, a nie magazyny) - natomiast chciałeś się popisać kosztem osoby, która nie musi używać precyzyjnej terminologii, żeby być dobrze zrozumianą. A teraz po raz drugi popisujesz się odpowiadając tą wiedzą banalną na mój - semi-ironiczny - post (którego ironii nawet nie zrozumiałeś)
@Arcadio Arcadio portalami społecznościowymi i plotkarskimi. To Internet nie czasopisma.
@Jendras a czymże innym jest instagram i pudelki?
No niestety, obyczaje XX wieku rowniez nie sa tu wzorem.
Kolorowe czasopisma? Xd
1:08:55 Byc moze jestem w bedzie, lecz wydaje mi sie, ze prawdziwa platoniczna przyjazn pomiedzy kobieta i mezczyzna jednak istnieje. Wedlug mnie najczesciej ma miejsce wtedy, gdy nie ma pomiedzy tymi osobami pociagu seksualnego, ale w zamian za to jest szereg innych cech, emocji, powiazan, podobnego poczucia humoru i innych aspektow, ktore wiaza te osoby bardziej niz inne pary... Natomiast gdy pojawia sie wsrod takich osob po pewnym czasie pociag seksualny, oczywiscie odwzajemniony, to mamy do czynienia z zalazkiem glebszej wiezi, z ktorej nielatwo sie wydostac inaczej niz znaczne ograniczenie znajomosci lub calkowite jej zamkniecie. Oczywiscie jako romantyk jestem zwolennikiem zcementowania takiej relacji i wszystkich, ktorzy w takiej sytuacji sie znalezli, zycze by sie im udało! Jedno i drugie rozwiazanie jest czyms pozytywnym.
Wreszcie ktoś mówi to, co wszyscy normalni, standardowi ludzie od zawsze wiedzieli.
Zgadzam się, feminizacja w szkole to spory problem dla chłopców. Dlatego ja, gdy szukam zajęć dodatkowych dla synów, kieruję się nie tylko ich zainteresowaniami ale też czy prowadzący będzie mężczyzną.
@Sylwia Brygier nie jedne statystyki widziałem i wiem jak się je tworzy. Nie uznają one ilości godzin przepracowanych ani wydajności. Obejmują tylko stanowiska bo przecież No jak dlaczego kobieta która pracuje 8 godzin ma zarabiać mniej niż chłop który pracuje 10 czy 12 godzin i robi 2 razy tyle co ona. No dla czego. Smutny obraz kobiecych problemów z zarobkami. Sprawa jest prosta nie chodźcie do pracy a nie będziecie zarabiać mniej mężczyzn i już żadne zakłamane statystyki nie będą potrzebne. Stwórz mi statystki z uwzględniłem godzin/wydajności/ i odpowiedzialności jaka ponosi dana osoba bo to ze ktoś ma wpisane stanowisko A nie znaczy ze wykonuje tylko obowiązki należące do tego stanowiska bardzo często ma się wpisane poprostu pracownik a odpowiedzialność zajmuje się role kierownika i brygadzisty i pracownika w jednym. Stad tez się biorą różnice w płacach nawet na tych samych stanowiskach pomiędzy mężczyznami. Gdzie ktoś ma wpisane pracownik budowlany i zarabia 18 zł za godzine i kopie dołki a drugi tez pracownik budowlany i zarabia 35 zł za godzine ale jeździ przy tym busem. Przywozi i załatwia materiał . ma 30 lat doświadczenia. Rozdziela prace chłopakom a stanowisko w statystyce jest takie samo. Jeżeli już chcesz wyskakiwać ze statystykami to upewnij się wpierw najpierw czy dana osoba jest na niższym poziomie intelektualnym od Ciebie bo inaczej się tylko osmieszysz
@ptsa1 " Różnice w wynagrodzeniCh kobiet i mężczyzn w Polsce" . Opracowanie Głównego Urzędu Statystycznego z 2020. Polecam do lektury 🙂
@Maciej S. "Różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w Polsce " GUS 2020 ( materiał Głównego Urzędu Starystycznego). Nie chciałabym być nieuprzejma, ale to na prawdę było bardzo łatwo znaleźć 😉
@Sylwia Brygier słuchałem wiele analiz tych "badań" i to ... nieprawda. Problem jest bardzo skomplikowany, ale ogólnie każdy z tą samą pracę zarabia to samo. Inaczej każda prywatna forma zatrudniałaby same kobiety skoro są tańszym pracownikiem i wykonują pracę tak samo.
W szkole państwowej w której pracuję oczywiście każdy zarabia tyle samo. Może ma Pani jakiś konkretny przykład, bo ja serio nie znam żadnego.
Ale najłatwiej powiedzieć ON ZARABIA WIĘCEJ OD NAS KOBIETEK NA TYM SAMYM STANOWISKU. I nieważne staje się to ze on zrobi to samo co wy 3 czy 4 razy szybciej i więcej. Przecież to samo stanowisko to te same pieniądze. Dziewczynki się powinny cieszyć ze większość prac nie jest rozliczana w formie akordu bo dopiero było by widać różnice w zarobkach na tych samych stanowiskach
Fajny temat i fajna rozmowa.
Do pewnego momentu słuchało się ciekawie, później miałem wrażenie, że Pan Roman się zapętlił w swoim (nie ukrywam - spójnym) opisie rzeczywistości. Pani Monika zadawała ciekawe pytania, żałuję że Pan Rafał nie wyszedł poza tę "redpillową" nomenklaturę, która mocno upraszcza świat. Zastanawiam się, czy redpillowcy, kiedy już wejdą w związek, nadal myślą na codzień tymi kategoriami i żyją jak roboty wykonujące procedury zgodnie z przyjętym algorytmem optymalizującym ich szanse na reprodukcję, czy też potrafią wyjść poza schemat.
Przy okazji, Pani Moniko, podziwiam Pani profesjonalizm.
On się ciągle zapętla, na tym polega redpillowanie, rzucanie ich dogmatyką na lewo i prawo na różne sposoby.
Popierdolinizm zaczostkowancowy
@Mar Ju To do mnie?
@Łukasz Banaszek Są dwie opcje. Albo świat nie jest prosty, albo ja jestem głupi. Bo nie rozumiem mechaniki kwantowej, nie wiem jak zrobić z aminokwasów żywy organizm i nie rozumiem dlaczego straciłem czucie w nodze po jeździe rowerem.
Jakim cudem kolega wyciągnął wnioski sprzeczne z przekazem to ja nie wiem. Słuchanie jednym uchem pod z góry założoną tezę, czy też wieczorem przy zbyt dużej lampce wina? :-))
Powiem krótko, zajefajny wywiad. Tylko Pani Moniko, trzeba uważać na opony, bo pewne strony pogryzą.😜
Bardzo dziękuję za rozmowę. Można być feministką i jednocześnie niepokoić się ignorowaniem problemów mężczyzn oraz stosunkiem lewicowego mainstreamu do prób mówienia o nich. Jednak o ile dostrzegam sytuacje, o których alarmuje ruch "redpillowców", to jednocześnie uważam, że fałszywie określają oni ich przyczyny, a ponadto nie proponują realnych rozwiązań. Kształcenie się i poszukiwanie prawdy nie polega na znajdowaniu teorii, które nam pasują, tylko na badaniu złożoności rzeczywistości i niuansowaniu. Codziennie w drodze do lub z pracy, korzystając z publicznego transportu, oglądam dziesiątki warszawiaków z obrączką na dłoni. Tylko jakiś promil z nich to młode atrakcyjne kobiety i wysocy mężczyźni o silnie zarysowanej szczęce ;)
Uderzyło mnie też, jak wiele miejsca w rozmowie poświęca się ruchowi feministycznemu i konfliktom w jego wnętrzu. O większości nie miałam pojęcia! Ale wierzę... Dziwni ludzie są wszędzie. Myślę, że gość zrobiłby znacznie więcej dla młodych mężczyzn w Polsce, gdyby zamiast prowadzić dyskusje w sieci do 2 w nocy z jakimiś feministkami, zorganizował zajęcia sportowe dla chłopców z biednych rodzin mieszkających w jego okolicy.
O ile dobrze pamiętam, Jung stwierdził kiedyś, że los, który nas spotyka, jest odzwierciedleniem naszego charakteru. Obawiam się, że mając tak cyniczny, oparty na dychotomii instynktów obraz relacji, trudno spotkać miłość.
Mezczyzni o których Pani pisze nigdy w życiu nie jechali autobusem itp., wiec przykład jest bzdurny, bo właśnie dotyczy nieudaczników z komunikacji publicznej.
Roman z tego co mówi, widzę ze jest bardzo prosty. Nie ogarnia wyższych poziomów egzystencji człowieka. Mówienie do niego o skomplikowanych sprawach wymagających zrozumienia i wrażliwości jest bezcelowe, to jak mówienie o kolorach do osoby niewidomej
42:23 aż mi ciary przeszły po plecach. Z perspektywy faceta...tylko się wyhuśtać
Bardzo ciekawy wywiad. Ogólny kierunek spojrzenia na problemy mężczyzn według mnie trafny i się utożsamiam. Jednak uważam że gość za bardzo generalizuje. Chociażby w ty że nie może istnieć przyjaźń męsko - damska wyzbyta seksualności. Lub to że kobieta w związku zawsze będzie grać. Piszę to z perspektywy centrowego mężczyzny i niektóre tezy były na prawdę ciężko strawne.
Tutaj Romana się nie spodziewałem nawet znając tradycyjne poglądy szanownej Pani Moniki. Podziwiam. Dziękuję. Pozdrawiam. Następny krok to autor kanału "Musisz Wiedzieć", chociaż biorąc pod uwagę chęć pozostania anonimowym mało prawdopodobne. Wszystkiego dobrego.
Bardzo lubię kanał Musisz Wiedzieć! Chętnie posłuchałabym wywiadu z autorem i, jak pewnie wielu fanów kanału, zobaczyłabym jak wygląda :)
Może pani Monice uda się nakłonić Głosa, do udziału w jej programie.
Wywiady na takim wysokim poziomie to tylko u pani Moniki.
Dziękuję za bardzo dobry i bardzo potrzebny materiał. Pozdrawiam;
Zabrakło mi w tym wywiadzie opierania się o dowody naukowe. Trochę dyskusja z wujkiem, który wie wszystko ale nie podaje źródeł swoich rewelacji.
1. Relacja przyjacielska oczywiście może być między płciami, bo nie wszyscy faceci chcą bzyknac każdą dziewczynę
2. To jest kolejny przykład jakiegoś absurdalnego wojowania płci.
Bo on nie ma na nic dowodów
1:01:13 i to jest wg mnie klucz do większości problemów, gdybyśmy kontynuowali zadawanie się z ludźmi, pod warunkiem że to Ci, którzy nas szanują, życie by było lepsze. Jako kobieta muszę oddać co złe mojej płci- nie oczekujemy i nie dajemy szacunku, a później się dziwimy że "szok i niedowierzanie". Mężczyzną nie jestem i nie będę, więc się nie wypowiem. Jednak jako kobiecie wstyd mi za ilość kobiet, które nie szanują i nigdy nie szanowały partnera. To po co im on? Większości koleżanek zadałam pytanie o to czego oczekują od faceta. Nie swojego, tylko wyimaginowanego idealnego partnera. Jedna, JEDNA, odpowiedziała, że to musi być ktoś, kogo obdarzy ogromnym szacunkiem. Dramat...
@Jakub Staszak instynkt rozrodczy każe nam szukać jak najlepszych genów. Słabe jednostki odpadają niezależnie od płci. Dużo chodzę, dużo obserwuje i od kilkunastu lat pracuje z ludźmi. Myślę że było ich dziesiątki tysięcy. Patrząc na to wszystko, i przyrównując do potrzeby przekazania jak najlepszych genów to cóż... zdrowo spitoliliśmy jako gatunek ludzki, podsumowując to modnym dzisiaj XD
Kochana..... spójrz w lustro jeśli chcesz zobaczyć Prawdziwą Kobietę Pozdrawiam
@Mortal Sin główną siłą napędową jest potrzeba rozmnożenia się, i to u każdego gatunku, z roślinami włącznie.
@Mortal Sin Więzi są słabe, bo ani nikt ich skutecznie nie uczy, ani nie ma czasu na ich budowanie i pogłębianie. Prawdę mówiąc, w domach też coraz mniej właściwych wzorców. Dawniej była praca, a resztę czasu spędzało się z innymi ludźmi, ucząc się przy okazji, jak postępować. Dziś dorośli pracują często ponad siły, a czas wolny spędzają przy komputerze. Gdzie tu więzi?
@Solem Zdecydowanie nie samobiczuję się z powodu innych kobiet ;) może lepszym słowem by było zażenowanie. Wielokrotnie czułam się zażenowana tym jak kobieta traktowała partnera.
Wydaje mi się że te czysto ewolucyjne poglądy powielają mężczyźni, którzy nigdy nie trafili na jakościową partnerkę. Choć mam teorię, że często takiej wcale nie szukają, jak i sami nie są wartościowym partnerem, tylko lubią tak o sobie myśleć. Kasa i status nie przyciągają poważnych kandydatek, co widzimy chyba na każdym kroku.
Jestem zdania, że mężczyzna, który doświadczył relacji dobrej, podczas której (zwłaszcza w trakcie seksu) może być cały sobą, z całym swoim spektrum emocji, i czuć się w tym totalnie bezpiecznie, nie będzie powielał schematów o tym jakoby główną siłą napędową była tylko potrzeba rozmnożenia się. Przy odpowiedniej kobiecie, jak przy odpowiednim mężczyźnie, nie ma strachu o samotność. Jest, czasami bolesna, świadomość że takiej jakości się więcej nie zajdzie. Nie warto więc szukać i ryzykować.
Słabe więzi, niezależnie od tego która płeć marudzi, wynikają z brania byle czego, byle szybko. Ale to kolejny temat rzeka ;P
Typo tak rozkminil relacje damsko-meskie, ze to powinno byc puszczane kazdej zainteresiwanej zwiazkiem osobie. Pani Moniko, kolejny swietny wywiad.
Powodzenia dla typo. Szczęśliwy typo nie ma potrzeby głoszenia swoich teorii jak kaznodzieja (chyba że ma taki zawód)
Mężczyzna jednocześnie wysoki, silny, wykształcony i bogaty od zawsze stanowi mniejszość wśród całości męskiej populacji. A taki jest poszukiwany ze względów reprodukcyjnych. Nie widzę w tym żadnych zmian kulturowych czy ideologicznych. Jedyna zmiana jest taka, że obecnie kobieta woli i nie musi mieć dzieci niż mieć je z kimś niezapewniającym dobrych genów.
Tyle, że mamy ciałopozytywność, więc wysoki i silny już nie musi być. Chyba.
Tyle że postuluje się równość, zwłaszcza równe szanse, tolerancje, wolność itp a jak co do czego to wychodzi że to ściema i liczy się ciągle to samo konserwatywne podejście. Chodzi o to by "postępowe" ideologie przestały kłamać i przyznały że status społeczno-finansowy zawsze ma znaczenie.
Ciekawa rozmowa, choć osobiście nie lubię robienia ofiar ani z kobiet, ani z mężczyzn.
Bardzo proszę, żeby w tytułach albo przynajmniej w napisach padało nazwisko gościa, żeby prościej można było zidentyfikować, z kim mamy do czynienia, bo nigdy nie słyszałem np. o tym panu.
Parafrazując wypowiedzi tego gościa: "oj jaka szkoda, że kobiety nie są tak głupie i mało wykształcone jak kiedyś, a w ogóle kiedyś były czasy, dziś nie ma czasów i to, co było kiedyś na pewno było dobre, wróćmy do tego". Trzeba mieć naprawdę marne IQ żeby nie wyłapać wszechobecnych błędów logicznych, erystyki i nastawienia na tanią kontrowersję - te wszystkie cechy reprezentuje ten gość w swoich wypowiedziach. Może gdyby ten Pan zaczął traktować kobiety z szacunkiem, a nie rzucał się do nich, bo są innego zdania (jak w kilku komentarzach pod tym filmem), może gdyby przestał uważać się za lepszego, mądrzejszego tylko z racji płci i wreszcie może gdyby przestał widzieć dyskryminację tam, gdzie jej nie ma, to miałby jakieś choć minimalne powodzenie u pań. Kobiety lubią mądrych mężczyzn, ale tylko tych mądrych na tyle, żeby nie musieli ich o tej mądrości przekonywać lub ciągle o niej zapewniać. Prawdziwie mądry i interesujący człowiek nie musi mówić, że jest mądry i interesujący.
@Piotr004 Tak się cwanicie ale to Roman cały czas gada o ścianie. Jego zawstydzania nie widzisz?
Ja tylko powiem, że jest wiele źródeł blokowanych przez Prawicę i to też nie jest wolność słowa. A co do polecenia filmu, to chętnie zobaczę, dziękuję za sugestię.
@Agnessa Obejrzyj film dokumentalny "The Redpill" (polecany w wywiadzie, nawet Pani Monika go obejrzała i poleciła, o czym mówiła w wywiadzie, podała w opisie wywiadu link do opisu tego filmu na Wikipedii). Od razu powiem, że da się znaleźć ten film także z fanowskim polskim tłumaczeniem (polskie napisy) w serwisie CDA, wystarczy wpisać w Google. Film ten stworzony został przez Cassie Jaye, która uważała się za feministkę, ale chciała uczciwie podejść do tematu i wysłuchać drugiej strony. Po skończeniu produkcji stwierdziła, że nie może uczciwie nazywać się dalej feministką. Kto ją jeszcze za czasów produkcji oczenial? Feministki i lewica. Kto blokował emisję tego filmu w niektórych kinach? Feministki i lewica. Taka to wolność słowa! O kobietach tylko dobrze albo wcale!
Oj to rzeczywiście mędrzec, że przewidział. Dokładnie taką samą "taktykę" mają faceci, którzy bredzą o tym, że "baba bez b..ca dostaje (wiadomo), jesteś niedo__nięta/nikt cię nie chce, dlatego taka zła itd." Powiem jedno: zmieńcie faceci autorytety, bo to naprawdę Wam nie pomoże. Facet bredzący ciągle o tym, że należy go wielbić za to że jest mężczyzną jest po prostu niestrawny dla dzisiejszych kobiet. Kobiety dzisiaj już w to nie wierzą, obojętnie, czy się to niektórym podoba, czy nie. Za czasów naszych babek skazanych na łaskę mężów to było normalne, ale czasy się zmieniły. Teraz kobieta nie będzie znosić czegoś złego dla samego znoszenia, byle tylko matka nie potępiła. Ten ciemnogród już dawno przeminął, choć pan redpillowiec usilnie próbuje przekonać niektórych podatnych na manipulacje, że to powróci, zawracając przy tym kijem Wisłę. To se nevrati i czas zmienić taktykę na bardziej dostosowaną do dzisiejszych czasów. Kobiety dzisiaj chcą przede wszystkim facetów, którzy wiedzą kim są, a nie udają mądrzejszych, lepszych itd. niż są w rzeczywistości, którzy szanują inne kobiety, którzy mają coś mądrego do powiedzenia. To nie są wielkie wymagania. Redpillowiec robi wszystko, żeby Was sprowadzić na złą drogę, bo wie, czego chcecie słuchać i cieszy się, że zbija na Was kasę. Wierzę, że niektórzy z czasem się zorientują, że to są serio tanie i nieskuteczne manipulacje.
Pan Roman dokładnie przewidział twoją taktykę manipulacji (zawstydzania przez kobiety pt. "Żadna cię nie chce", "Nie jesteś prawdziwym mężczyzną") od około momentu 1:15:50
Czytając powieści romantyczne i erotyczne zauważyłam, że główny bohater, który oprócz tego, że jest oczywiście przystojny, błyskotliwy, stanowczy gdy trzeba oraz romantyczny, jest także bogaty i co najważniejsze ma służbę tudzież gosposię, która ogarnia dom. Dlaczego zatem ci wszyscy rolnicy z polskich programów randkowych przed znalezieniem sobie żony najpierw nie zatrudniają ludzi do zajmowania się majątkiem?
Warto ròwnież zauważyć, że autorki powieści romantycznych i erotycznych to głównie kobiety, dlaczego więc "ci wszyscy rolnicy" mieliby zatrudniać ludzi do zajmowania się majątkiem, skoro są to tylko fantazje pisarek? Pomijając już fakt, że generalnie tym gatunkom bliżej do fantasy niż rzeczywistości.
Bo roli trzeba doglądać / bo znają się na roli, a nie na zarządzaniu zasobami ludzkimi? Z perspektywy rolnika lepiej znaleźć żonę, zrobić dzieci, nauczyć roli i niech później one robią. Większe zaufanie niż do pracowników.
Jako żydowska konserwa powiem tak
Jeśli oczekuję czegoś od żony, to ona ma prawo oczekiwać ode mnie.
Nie jesteśmy tacy sami
Ja np mam gorszą podzielność uwagi niz ona, nie zajął bym się tak dobrze dziećmi.
Za to ja umiem w pieniądze lepiej i tak sobie na przekor postępowi żyjemy.
Bez niej byłbym gorszy niż jestem.
Ona beze mnie była by też kim innym.
Wychowywanie dzieci to dobry cel w życiu.
o/
Gratuliuje , swietny wywiad
Bardzo interesujące 👍
Od 50 min - zwłaszcza😊
Świetny wywiad !
1:08:50 (przyjaźń/friendzone) Jako facet stwierdzam, że kiedy miałem partnerki, które odpowiadały mi seksualnie i intelektualnie, to wszystkie pozostałe lądowały w strefie przyjaźni/koleżeństwa. Może ja dziwny jestem, ale nie czułem już potrzeby zaciągania innych do łóżka.
[edit] 1:09:30 We 'friendzonie' się ze sobą nie seksi. Gość chyba ma inne doświadczenia. ;)
Gość myli friendzone z FwB.
To samo tyczy się kobiet- gdy partner odpowiada intelektualnie i seksualnie to inni mężczyźni nie są ciekawi jako mężczyźni, tylko jako ludzie. Bo mają np ciekawy światopogląd i tyle ;]
Niestety towarzysz rozmowy myli pojęcia. Nie wiem jaki ,ma problem do kobiet. Przychodzi taki moment w życiu mężczyzny, że przechodzi mu potrzeba kontaktu z mężczyznami i przesycają się mu gry męskie, wojaże męskie, woli wybrać się na wycieczkę z żoną i dziećmi. A kontakt z mężczyznami zapewnia mu praca. To się często nazywa dojrzałość.
Tak jak mężczyźni to i kobiety rozbijają grupy.
w 2004 r w sp Sosnowo nauczycielka Irena Czajkowska kazała uczniowi klękać przed uczennicą i przepraszać za to że ten pociągnął ją za włosy
Fajnie jest posluchac gości pani Moniki, bo pani Monika to nie jest " żurnalistka" ale dziennikarka w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Romana Warszawskiego wcześniej nie slyszałem, ale dziś go polubiłem.
41:47 (zdrada) W Lalce (Prusa), o ile dobrze pamiętam, to prezesowa Zasławska wspomina ileż to rys lokajów można się doszukać w twarzach potomków arystokratów. :)
ciekawa , ważna , potrzebna rozmowa . Wojna płci jest coraz większa. Zawsze nurtowało mnie bo mówi się o kobietach że są płcią piękną i dla mnie mężczyzny kobiety są piękne i zbytnio dbać o siebie nawet nie muszą aby takie były. I przyjęło się że mężczyźni to płeć brzydka . Ciekawi mnie czy to jednak Bóg wlał w serce mężczyzny większą miłość i skłonność ku kobietom i może tego piękna wcale nie ma w płci piękniejszej gdyby nie ta wlana przez Boga w naturze skłonność mężczyzn ku niewiastom? Kobiety są na pozycji wyższej pod każdym względem, to panie przeważnie muszą odpędzać się od adoratorów i ciągle wkoło nich dużo chętnych adoratorów. Często te relacje są jednostronne. Kobieta może rzucić w kąt bo i tak znajdzie się kilku następnych lepszych . Nurtuje mnie i zastanawia dlaczego w drugą stronę to nie działa ? Czy to brak miłości po stronie kobiet lub jakaś odraza do mężczyzn czy może to właśnie feminizm który często jest spokrewniony z kultem wicca i neopoganizmem i tzw teologią feministyczną ? To jest bardzo wielki problem dziś, nie dość że małżeństwa się rozpadają to się okazuje że często relacje miedzy kobietami a mężczyznami ledwo się zaczną a już jest kończenie znajomości, zrywanie znajomości aby mężczyzna sobie czegoś więcej nie pomyślał. Przedmiotowe traktowanie człowieka jest dziś nie tylko ze strony tych którzy sprowadzają wszystko do seksualności, ale jest także po stronie kobiet które kończą znajomości z tego powodu że ten ktoś jest mężczyzną i przejawia większą sympatię do kobiet. Można mówić że jest kryzys mężczyzn i kryzys kobiet, ale co z tego że jest ? Dziś się często to mówi aby kogoś usprawiedliwić a innego obwinić. Trzeba by dla dobra wszystkich wznieść się ponad te obwiniania i usprawiedliwiania powinna być z obydwu stron chęć i dążenie do nawiązywania relacji, do budowania więzi za wszelką cenę a dziś mamy zrywanie i kończenie więzi, traktowanie człwoieka jak zepsutą zabawkę i pójście na łatwiznę czyli po najmniejszej linii oporu a ludzi pokrzywdzonych, cierpiących, samotnych jest coraz więcej, a problem sam się nie rozwiąże.... W krajach arabskich i w krajach żydowskich do dziś funkcjonują instytucje swatki gdzie swata się ludzi. U nas są jakieś pseudoportale randkowe gdzie człowiek jest jeszcze bardziej uprzedmiotowiany i poniżany . Jest to wielkie nieszczęście i krzywda zwłaszcza młodych i dorosłych ludzi. Dba się jako tako o emerytów jakby to było ostatnie pokolenie o które warto by było dbać a młodzi są skazani na jakieś multi kulti pomieszanie tożsamościowe- obyczajowe i nikomu to nie służy bo doprowadzi do rozpadu człowieka i narodów które były budowane z rodzin wielodzietnych a o tym dziś nie ma mowy więc będzie duży regres i wzrost samobójstw. Bo każdy człowiek do życia potrzebuje miłości, relacji między ludzkich, mężczyzna nabiera wartości u kobiety a kobieta w oczach mężczyzny. Dziś to całe udawanie że kobieta może obejść się bez mężczyzny a mężczyzna bez kobiety , ma krótkie nogi i wszyscy na tym tracą, popada się w depresje itd.
"Ciekawi mnie czy to jednak Bóg wlał w serce mężczyzny większą miłość i skłonność ku kobietom i może tego piękna wcale nie ma w płci piękniejszej gdyby nie ta wlana przez Boga w naturze skłonność mężczyzn ku niewiastom? Kobiety są na pozycji wyższej pod każdym względem, to panie przeważnie muszą odpędzać się od adoratorów i ciągle wkoło nich dużo chętnych adoratorów. Często te relacje są jednostronne. Kobieta może rzucić w kąt bo i tak znajdzie się kilku następnych lepszych . Nurtuje mnie i zastanawia dlaczego w drugą stronę to nie działa ? Czy to brak miłości po stronie kobiet lub jakaś odraza do mężczyzn"
No właśnie. Też uważam, że tak naprawdę szczera miłość kobiety do mężczyzny (czyli za to, kim on jest jako człowiek, a nie z zawodu, jakie wartości prezentuje, a nie ile jest wart pod względem kasy na koncie) nie istnieje. Jedynie matka może pokochać szczerze syna. Kobieta patrzy na mężczyznę pod względem tego, co on może jej dać, jak ułatwić jej życie. Mężczyzna za to tak nie patrzy na kobietę. Kobiety to oportunistki. Tak naprawdę gdyby nie reprodukcja i ta wrodzona (naturalna bądź boska, jak kto woli) słabość mężczyzn do kobiet, to przecież, patrząc obiektywnie, nie warto w ogóle o kobiety się starać. Gdyby przyleciał kosmita i tak popatrzył, to by zobaczył, że to mężczyźni nieproporcjonalnie więcej trudów znoszą, więcej kobiecych gierek psychologicznych znoszą, to mężczyźni znacznie więcej ryzykują (oskarży cię o przemoc, to masz zniszczoną karierę i łatkę przemocowca nawet za samą plotkę; przy rozwodzie kobiety też są faworyzowane we wszystkim).
"Co roku robię taką zabawę dla studentów i studentek. Lista tego, czego szukają mężczyźni u kobiet, jest niemal taka sama od lat, a lista cech poszukiwanych przez kobiety rośnie z roku na rok. Czy znajdą gdzieś mężczyznę ze wszystkimi tymi zaletami? Nie znajdą nawet z połową z nich - mówi Piotrowi Witwickiemu socjolog prof. Tomasz Szlendak"
"Profesor: Pod koniec lat 60. William Kephart pytał studentki ostatniego roku studiów, czy jakby mężczyzna miał wszystko, czego potrzebują, wszystko, czego u mężczyzny pragną, to wyszłyby za niego za mąż, mimo że nie byłyby w nim zakochane.
Redaktor: Mówimy o klasycznym typie: wysoki brunet, dobrze zarabia i jest dowcipny?
Profesor: Tak. I jak pan myśli, co odpowiadały kobiety?
Redaktor: Że nie.
Profesor: Odpowiadały, że nie wiedzą.
Redaktor: Ale psychologia ewolucyjna wie.
Profesor: Badane przez Kepharta nie zrozumiały pytania: jak to, mężczyzna ma wszystkie cechy i zasoby, których pragną, i one nie są w nim zakochane? Kiedy zadaje się to samo pytanie mężczyznom, to oni odpowiadają: nie. Mężczyzna nie ożeni się z kobietą, która spełnia wszystkie stawiane przez niego wymagania i ma wszystkie pożądane cechy, ale jej nie kocha.
Redaktor: Faceci są bardziej romantyczni.
Profesor: Owszem. Socjologia odpowiada na to pytanie wprost i brutalnie. To mężczyźni stoją pod balkonami i śpiewają serenady. Jeśli któraś płeć za sprawą zakochania zapomina o świecie, to są to raczej mężczyźni. A kobiety są w miłości bardziej racjonalne i „adaptatywne". Zakochują się, w kim trzeba. To się trochę kłóci z danymi o tym, kto czyta popularne powieści o miłości".
Bardzo ciekawa rozmowa!
Pan podnosi że kobiety chcą równości tylko w aspektach w których im wygodnie. Ale przecież mężczyźni między sobą też się różnią i nie każdy nadaje się do wojska albo do kopalni węgla. Proponuję niższych i słabszych fizycznie mężczyzn sprawiedliwie traktować jak kobiety :D
Bardzo merytoryczna i pobudzajaca do refleksji rozmowa.
Ten sam temat od strony kobiecej, czyli rozmowa świetnego kanału Triggernometry z młodą czarną Brytyjką, która mówi m. in. o ważności rodziny, o tym, że role płciowe nie są złe, o tym, że kobiety i mężczyźni chcą czegoś innego, i o tym, że opowieść o postępie w życiu społecznym jest kłamstwem: plclip.com/video/reOb89vIebk/wideo.html
jedna z najlepszych rozmów!
Zawsze coś ciekawego…💚
Rozmowy uważam za bardzo ważną. Kastracja mężczyzn przez feministki staje się faktem. Źle to wszystko wróży przyszłości ludzkość.
Kastracja.. 🤦🏻♀️
Raczej rzadkością jest facet biorący odpowiedzialność i poczuwający się do niej.. Kobietom szkoda życia na czekanie, aż Szanownemu się zachce, toteż zmuszona jest brać sprawy w swoje ręce.. i na tym ta kastracja chyba polega..
Co to za mężczyzna jeśli się daje wykastrować?
Moje zdanie w tej dyskusji: Lewica straciła swojego dawnego sojusznika - proletariat i co za tym idzie - wroga, czyli kapitalistów. Jednak tradycja została, ludzie zostali, struktury są i coś trzeba było z tym zrobić. Dlatego wynaleziono sztucznie stworzoną wojnę płci, zamiast klas. Prawda jest taka, że wojna płci jest fikcją, ale wojna klas istnieje, tylko nie jest wyraźnie już zarysowana.
@Ojej Tyle ze klasa średnia ma obecnie gorzej niż klasa niska bo się ja niszczy. Dobrze to opisał R.Kluska jeszcze w czasie pandemii plclip.com/video/EbHUn1Spxyw/wideo.html&ab_channel=FinansowyPreppers i swoje 3 grosze dołożył W.Cejrowski choć on ma tyle wypowiedzi ze to niełatwo odszukać.
@Jan Kowalski a dalej najczęstsze zarobki w Polsce to 3-5 tys. złotych. Natomiast klasa niska to przedział 3-7 tys. Polacy dalej są klasą niską, ale się tego wstydzą - dlatego właśnie nic się nie zmieni. Póki ludzie wmawiają sobie, że są klasą średnią, to po co mają podnosić głowę?
Lewica zawsze musi wyzwalać "ofiary" bo na tym buduje swoją narracje i poparcie społeczne. Kiedyś dobrze prezentowali się w tej roli robotnicy i rolnicy ale czasy się zmieniły, technika poszła do przodu, już nie ma czarno-białej telewizji z dwoma programami i gospodarki centralnie planowanej. Teraz najlepiej wyglądają kolorowe pióra w dvpie i ich obrona a nie ciężka praca.
Moje zdanie jest takie że mechanizm był trochę inny. Kapitał chciał się pozbyć swojego wroga czyli tradycyjnej lewicy więc ochoczo finansował nową lewicę prowadzącą wojny kulturowe. Po to by odwrócić uwagę od prawdziwych problemów, nierówności społecznych. Dziel i rządź w najlepszym wydaniu.
To jest trochę tak, nasze jaskiniowe jeszcze instynkty gubią się w nowoczesnym świecie, w którym nieco wkłada się ludzi do foremek licząc, że stworzą piękną mozaikę. Dziwi nas coś co przecież jest normalne, tzn większość kobiet pragnie oparcia ze strony mężczyzny i większość samców chce mieć przy sobie piękną niewiastę - nic w tym złego, czysta biologia. Problem zaczyna się gdy w grę wchodzą emocje których wciąż nie rozumiemy i wielu z nas nie potrafi ich nazwać, problem też w braku równowagi pomiędzy tym co może mężczyzna i co może kobieta ( w obecnym świecie) Relacje są trudne, ale sądzę, że można je ogarnąć jeżeli jesteśmy wobec siebie szczerzy, i też warto pamiętać, że nic nie trwa wiecznie - nawet jeżeli miłość wygasa to czasem trzeba to zrozumieć i pozwolić sobie na zmianę. Luźne przemyślenia po wysłuchaniu bardzo ciekawego (i odważnego) wywiadu. Pozdrawiam!
Smutne lecz prawdziwe.
Cholera, Pani Moniko, ależ mi Pani zaimponowała tym wywiadem!
Miło mądrych posłuchać 👍👍👍
Bardzo ciekawa rozmowa. Gość profesjonalnie przygotowany do dyskusji, plus sam fakt, że nie było tutaj forsowania poglądów tylko jasna i klarowna argumentacja oparta na wiedzy socjologicznej, historycznej. Oby więcej takich gości!
@Lubię koty może tak być. Ale polemika wymaga trochę dłuższej wypowiedzi, ze wskazaniem braków, dlatego, na wypadek gdyby się pojawiła, zostawiam tzw. taktyczny komentarz do obserwacji.
@viva no to raczej jest argument potwierdzający ich wiarygodność, a nie odwrotnie xD
PS na prawdę tak trudno napisać tę nazwę bez błędu? 🙄
@Lubię koty
To prawie jak u Świadków Jechowy.
Na dane zagadnienie odpowiedni wers.
@ABC Współczuję takich idoli jak Urban.
@Anna Lutostańska to jest żaden żart głupia starucho
Ciekawy wywiad. Zawsze to dobrze dowiedziec sie jak to z drugiej strony wyglada.
Tak samo jak po tej pierwszej, to jest ta sama rzeczywistość tylko inaczej postrzegana, tylko ta pierwsza strona żyje w iluzji, a ta iluzja pęka jak bańka mydlana gdy uderza w ścianę (30 lat i więcej)
Bardzo ciekawa rozmowa. Brawo. Po raz kolejny.
Doskonała cierpliwość do rozmówcy, walka o własne zdanie, bez względu na poziom zgodności z prezentowanymi tezami. Łapka w górę dla gospodyni programu. Akcent otokiełowy zawsze mile widziany xD
Jest też trzecia kategoria widzów: ludzie znający p. Romana i mający do niego neutralny stosunek, co oczywiście nie oznacza braku szacunku
I czwarta. Osoby, które wcześniej nie słyszały o panu Romanie ale oglądają regularnie kanał pani Moniki. Pozdrawiam
Znamy i powazamy Romana W
Pani Moniko, chciałabym przy okazji wyjaśnić Pani, jakie są źródła i sens sformułowania "osoby z macicami" - nie jest to określenie mające na celu wymazać kobiecość, wręcz przeciwnie, ma ono pełnić funkcję inkluzywną - objąć prawami także osoby, które posiadając macicę nie utożsamiają się z kobiecością. Pojawiło się ono w kontekście walki o prawo do przerywania ciąży i dostęp do praw reprodukcyjnych także dla osób transpłciowych K/M, czyli dla osób utożsamiających się jako mężczyźni, ale nadal posiadających ten narząd i wymagających odpowiedniej opieki medycznej i dostępu do świadczeń (bo np. są w trakcie tranzycji, przed operacją i zostały zgwałcone, więc potrzebują dostępu do przerwania ciąży). Mam nadzieję, że to wyjaśnienie zmniejszy Pani obawy i niechęć do osób transpłciowych.
Całe to dzielenie włosa na czworo wynika z lewicowej głupoty opartej na negacji ludzkiej natury człowieka i biologii. Genderyzm uwłacza kobietom sprowadzając je do nazwy anatomicznej narządów płciowych.
INCEL to skutek wolności i równości szans - z biologicznego pkt widzenia dobór naturalny u kobiet działa w górę (mężczyzna żonaty ma zwykle wyższy status od kobiety), u mężczyzn jest poza statusem, więc w praktyce w dół. Dlatego obecnie jeśli kobieta nie może znaleźć mężczyzny o odpowiednim dla niej statusie to nie wchodzi w związek, kochanków o wższym statusie znajdzie i tak bo mężczyźni nie są wybiórczy. Jako że kobiety nie współżyją z mężczyznami o niskim statusie (biologiczno-społecznym) to powoduje to zjawisko samotnych mężczyzn. Stąd 25% mężczyzn do 30ki nie współżyje, podczas gdy u kobiet to 8%. Wszystko jest proste i logiczne. Dodan skąd kobiety są tak selektywne: w związku z tym że są dawcami zasobów (rodzą i opiekują się potomkiem), dlatego ważne żeby nie wpaść z byle kim.
50:50 Sam tytuł programu jest w dużej mierze odpowiedzią na przedstawiony problem - "ROLNIK (sic!) szuka żony." W 52:52 wspomniała Pani, że mężczyźni w programie to ludzie sukcesu, którzy często dysponują pokaźnymi majątkami, jednak moim zdaniem zawód rolnika (zwłaszcza dzisiaj) wcale nie kojarzy się z wysokim statusem społecznym (jak np. profesor, lekarz, prawnik) tylko raczej z mało prestiżową klasą robotniczą. Programu nie oglądałem, ale moim zdaniem nie jest to przeszkoda na drodze do postawienia sensownej diagnozy. Taki mężczyzna większość swojego życia spędził na wsi, więc prawdopodobnie wzorce w relacjach damsko-męskich czerpał od rodziców/dziadków/społeczności wiejskiej, przez co należy sądzić, że kompletnie nie przystosował się do dzisiejszej rzeczywistości, która jest rezultatem zmian kulturowych zachodzących przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Mężczyźni najbardziej pożądani przez kobiety zamieszkują w miastach, a taki człowiek nie ma obycia w mieście, miejskiej 'etykiety' - przypuszczam, że już nawet sam dobór słownictwa tych ludzi (taki a nie inny z racji przebywania z ludźmi ze wsi) wskazuje na ich pochodzenie i niestety obniża ich wartość na rynku randkowym. W pigułce - kobieta chce chodzić do drogich restauracji, wyjeżdżać na wakacje za granicę i spotykać się ze znajomymi, którzy robią dokładnie to samo, a taki 'rolnik' niestety nie wygląda na mężczyznę, którym współczesne kobiety chciałyby się chwalić w takim towarzystwie. Największą przeszkodą jest tutaj oczywiście uwarunkowanie blue pill, spod którego taki człowiek się nie uwolnił z powodów opisanych powyżej (wychowanie na wsi), ale generalnie klasa robotnicza jest na bardzo złej pozycji jeśli chodzi o atrakcyjność pod kątem statusu społecznego.
O istnieniu Pana Romana dowiedziałem się dopiero z tego odcinka, ale widać jego znajomość tematu. Nie mam zastrzeżeń co do jego merytoryki, jednak przedyskutowałbym kilka rzeczy (jak choćby wyżej opisany 'problem rolnika'). Na tym zresztą polega red pill ;)
Pani Moniko - dziękuję za poruszanie tak trudnych tematów i za wysoki poziom dyskusji - fantastyczna robota! Gdyby ten temat pojawił się w 'tradycyjnych' mediach, to byłby tylko jazgot i zawstydzanie rozmówcy.
Ciekawy temat. Daje do myslenia
Dziekuje
@elCactus KR Tak to media powodują głupotę ale wykorzystują do tego naturalne ludzkie zachowania opisane przez psychologię co widać choćby po reklamach
Serio? To naprawdę myśleliście, że ten świat tak naprawdę? Zdebilenie postępuje głównie poprzez media.
Ojej, jaki niedosyt, toż to liźnięcie tematu.
Temat jest taki szeroki, można by ze 3 spotkania po 2h zrobić.
Brawa za poziom konwersacji obojga Państwa.
@Marcin .B ojej ja, nie
Paweł to "ojej" to na serio?
"Kobiety przyjechały i wszystko popsuły bo my mężczyźni zawsze będziemy o nie rywalizować " 🤦🏻♀️ ten pan rozumie co mówi? Kobiety popsuły mężczyzn samą swoją obecnością? Gdzieś to już słyszałam 🤔 a już wiem, w Znachorze "bo od baby samo zło i zgorszenie"
Nie oczekuj za wiele od ludzi pokroju Romana
Pytanie, czy Pan Roman nie pomieszał pojęć Friendzone i Friends with benefits? Dla kobiety powiedział o seksie bez perspektyw na więcej. Dla mężczyzny podał sytuację, gdzie koleżanka widzi w nim tylko kolegę, on chciałby coś więcej, przejścia na inny poziom relacji - ale nie udaje się mu to. Przecież to dwa różne przypadki. Jasne, może być taka sytuacja że kobieta nie mogąc uzyskać więcej zgadza się na układ seks i nic więcej (pomimo tego, że jej to nie odpowiada do końca i wolałaby przejść na "kolejny" poziom), ale to nie jest żaden friend zone!
To zależy. Nie od definicji. Tylko od osoby (kobiety lub mężczyzny). To proste. Akurat to spotkanie .. należy do kobiety. Która ograła swoją kobiecością faceta perorującego o hipergamii. Chapeau bas Pani Moniko
@Antoine Halik Tak, już poprawiam.
@Konrad Onbal chyba "NIEładu"?
Oczywiście, że Pan Roman pomylil pojęcia.
@Antoine Halik Tylko kluczowa dla nazewnictwa jest właśnie co oferuje, friendzone z definicji opiera się na przyjaźni. Wystarczająco dużo semantycznego nieładu mamy w przestrzeni publicznej, żeby się do niego dokładać. Także pozostanę przy swoim, Pan Roman pomieszał terminy, natomiast nie znaczy to, że nie ma racji co do mechanizmów które opisuje.
Jeśli da się zmienić płeć, to każdy rozsądny mężczyzna powinien odkryć w sobie kobietę, żeby móc wcześniej przejść na emeryturę. A kto wie? Może identyfikowanie się z płcią żeńską wydłuży też życie, skoro kobiety żyją kilka lat dłużej od mężczyzn, to takie życie na emeryturze obejmie jeszcze dłuższy okres. Do tego pis da 15 emeryturę kosztem przyszłości młodych! Tylko brać.
Jeszcze lepsze cuda się dzieją za granicą bo tam kobieta z kobietą zachodzą w ciąże w więzieniu, no bo chyba bez znaczenia jest to że jedna jest trans a druga nie xD
Hmm to ja sobie usiądę spokojnie z boku i będę obserwował ten cały wyścig ludzi myślę że będzie ciekawie
"Nasi dziadkowie byli złolami" - w pewnym sensie TAK!
Nawet dziś moje babcie dziwią się, jakie luksusy ma moja żona, bo w nocy ululam płaczące najmłodsze dziecko. Ich mężowie zaczęli być ojcami "tradycyjnie", jak synowie skończyli 7 rok życia, wcześniej nie wykazywali większego wysiłku, potem natomiast przejęli całość autorytetu od matek. Przyjazna, ale chłodna relacja z dziećmi pozostała im aż do śmierci.
Sam nie wiem dlaczego, ale stosuję inny model ojcowski, z synami jestem blisko od noworodka. Czy się to sprawdzi - zobaczymy.
Sprawdzi się. Ja już zobaczyłem
Nasi dziadkowie liznęli wojnę i musieli przetrwać w turbo dzikich czasach. Zawsze było coś ważniejszego niż uczucia i delikatność. Piramida Maslowa. Opowieść o brudnej brukwi wsadzanej do buzi na podwórku, żeby ci jej nie zabrał, w czasach głodu wojennego - nad rosołkiem, który wnusiowie grymaśnie zjadali - została mi na lata.
Rodzice jeszcze w traumie powojennej swoich rodziców, ale nadal nieludzko zapieprzający. My może już mniej pracujący. Może nasze dzieci będą miały więcej miejsca na miękkie rzeczy poza walką o byt podstawowy.
Świetne !
Jeżeli kobiety i mężczyźni wychodziliby z domów emocjonalnie dojrzali całe te długie dyskusje nie miałyby zupełnie sensu.
@Paweł No niestety.
Problem w tym ze bedac samodzielnym facet mężnieje, a samodzielna kobieta dziecinnieje.
DZIĘKUJĘ Pani Moniko za Materiał.Zalezy gdzie ktoś był wychowany.Mlodosci trzeba skosztować. Ale póżniej jest tylko miłość.Teraz patrzą czy ma mieszkanie i samochód..Kiedyś nie było to tak WAŻNE dorabialismy się Razem bez Cwaniakowania.Zyczę tym dziewczętom,,Z,,
Drażni mnie używanie obco brzmiącego nazewnictwa, czy język polski nie ma odpowiednich słów??
Może chodzi o to by łatwo coś odszukać w wyszukiwarce, wiec zostawia się oryginalną formę?
Pani Moniko, świetna czołówka, trochę kojarzy mi się z Witoldem Gadowskim. Nie przeszkadza mi to, chyba dobry kierunek i nie chodzi o tematykę. Mnie akurat odpowiada taki klimat - dziękuję. Pani jak zwykle wygląda pięknie, choć kreacja dość inna... Może troszkę po męsku. Kupuję to, gdyż jakoś Pani w ciemno ufam :) Serdecznie pozdrawiam :)
Czekam na masakrę na lewactwie i przedstawienie red pill'a takim jakim jest!
Feminizmy IV fali jest realnym zagrożeniem dla kobiet.
Przywrócić pobór wojskowy tam by to całe lgbt było naprostowane
Obecnie młodzi mężczyźni boją się zawrzeć małżeństwo, żeby nie przechodzić kosztów materialnych i psychicznych bardzo prawdopodobnego rozwodu.Wiedzą że zawsze sąd stwierdził winę mężczyzny.
@Antoine Halik on nie jest argentyński, ale tak
@Adrian z Krakowa no tak było, ale nie jest bo zostało to zaburzone przez piramidę finansową - system argentyński "ZUS".
@Antoine Halik
Czyli obowiązkowe jak się chce uniknąć nędzy...
@Adrian z Krakowa Dzieci nie są i nigdy nie były "obowiązkiem".
Po prostu kiedyś były niezmiernie korzystnym wyborem - bo dawały rodzicom utrzymanie w późnym okresie życia tych rodziców.
Wraz z systemem argentyńskim tzw ubezpieczeń społecznych - ta motywacja znikła, natomiast wraz z (nieuniknionym) upadkiem tegoż sytemu argentyńskiego - pojawia się ponownie.
Tylko zanim ten system padnie, to w międzyczasie będzie mnóstwo ofiar w postaci skrajnej biedy, spowodowanej rabowaniem osób pracujących w celu zasilania trupa jakim jest ZUS.
Z tym mamy aktualnie do czynienia - miliony Polaków są pariasami we własnym kraju, bo rabuje się ich w stopniu nie spotykanym w historii, aby utrzymywać maszynę podtrzymującą życie trupa ZUSu w stanie "śmierci klinicznej".
@generaltytus czyli wybierają pracę.
Dzieci nie powinny być opcja a obowiązkiem jak kiedyś. One tak naprawdę dalej nim są, tylko oszukujemy rzeczywistość imigracją
i ciągle podziały...czy ludzie wszystko na siłę muszą nazywać? specyficznego rodzaju ludzie...eksperci i naukowcy...a tfu...dziś miernoty coraz mniej realne i oderwane od życia prawdziwego. Wojna płci? hmmm nie damy się wcisnąć w ramy
Wojna się kończy jak uświadamiamy sobie, że w niej uczestniczymy. Gdy nie wiemy o tym - możem być sterowani odgórnie inżynierią społeczną. W tym sęk, że koniec następuje wraz z wiedzą.
Dziękuję. 🙏😇
Szczerość, prawdziwość, otwartość, głębia i intymność.
Myślę że tego potrzebują obie płcie jeśli chodzi o budowanie trwałej i pełnej relacji.
Niestety ale tłumaczenie wszystkiego ewolucja, podejście makiaweliczne, mechanistyczne, w kategoriach egoizmu i wyrachowania, jest zaprzeczeniem człowieczeństwa i miłości.
Po co w ogóle żyć w świecie, gdzie wszystko tłumaczy się i usprawiedliwia zwierzęcymi popędami, w którym trzeba wszystko udawać? Po co oszukiwać w takim razie dzieci, że są kochane, skoro jak wynika z przedstawionego materiału, chodzi jedynie o interes reprodukcyjny i sukces w tym zakresie.
Ale jakim kosztem?
Pragnę zwrócić uwagę i współczesne problemy kobiet i mężczyzn, to spadek po "sukcesie reprodukcyjnym" ich rodziców.
To o czym mowa w tym odcinku, to wierzchołek góry lodowej.
Zanik kultury, humanizmu, wrażliwości, dialogu, to bardziej pierwotne i nieco głębsze obszary jakie należy zbadać.
Narracja o samcach alfa jest przestarzala. Uczymy się być ludźmi a nie zwierzętami. A niestety mimo wysokiej technologii i sztucznej inteligencji, ludzie stają się coraz głupi i odcięci od własnych serc, zniewoleni, puści, płytcy... Dlatego coraz młodsze osoby popełniają samobójstwa.
Ale ważny jest sukces reprodukcyjny z psychopatą o kilku centymetrach większym od reszty, sukces reprodukcyjny z pustą lalą z tatuażami i pozbawioną autorefleksji. Po co?
Alternatywą dla Red pilla jest wypisanie się z matrixa i znalezienie sobie w życiu kochającej i mądrej osoby, która sama dostrzega to zezwierzęcenie, więc wyznaje wyższe wartości.
Szkoda że o tym nie było ani słowa. Ten świat bez odkrycia na nowo miłości, romantyzmu i humanizmu, zamieni się nieodwracalnie w piekło. Głównie w piekło przyszłości dla współczesnych dzieci.
👏👏👍
W punkt!
Brawo, dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze tak myśli.
Wypisanie się z Matrixa kiedy globaliści naciskają na to żeby wszystko było coraz bardziej inkluzywne może być trudne zwłaszcza że jak tak dalej pójdzie to czip w rękę albo nic nie kupisz i nic nie sprzedasz.
Mężczyzn od wieków odrywano od rodziny, dzieci i kobiety - mężczyzn brano na fronty. Władza Mężczyzn, jej dominacja w ten sposób działała na niekorzyść dla wzorców męskich. Kobiety zawsze opiekowały się dziećmi, a potem mężczyzną skaleczonym przez życie jeśli wrócił z frontu. Była mu terapeutą i opiekunem. W ten sposób powstawał najczęściej wzorzec mężczyzny upokorzonego przez zmagania wojenne, bywa,że uciekającego od rzeczywistości w alkohol. Współcześnie każdy młody chłopak ma możliwość uzyskania wzorca męskiego w stryju, dziadku gdy zabraknie ojca.
Mechanizm użalania się nad swoim losem u mężczyzny wynika z naśladowania często też przykro to mówić zapijaczonych osób, które biorą wszystkich na litość, wchodzą w stan regresji w rozwoju świadomości. Wygląd 40 tka / 60, itd., a mózg uszkodzony substancją cofa się czesto neurologicznie do stanu emocjonalnego 13-nastolatka, góra 17-latka. W Polsce gdzie się nie pojdzie niestety bywają i tacy mężczyźni, którzy wybierają użalanie się by móc ponownie sięgnąć do butelki.
Tak powstaje feminizm wymuszony by rodzina i dzieci przetrwały. Kobiety za często to ukrywają, za dużo ciężaru i odpowiedzialności biorą na siebie, a młodzi wychowują się w odrealnieniu od rzeczywistości snując teorie by tatę zrozumieć.
Super rozmowa